Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:1379.04 km (w terenie 0.20 km; 0.01%)
Czas w ruchu:69:31
Średnia prędkość:19.84 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:51.08 km i 2h 34m
Więcej statystyk
  • DST 39.54km
  • Czas 01:45
  • VAVG 22.59km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Piątek, 17 czerwca 2011 · dodano: 18.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (+Cyklop+
AVG: 22.53 km/h (MEGAKOREK z rana od Ðźwigowej)
MAX: 41.86 km/h
AVG CAD: 76
AVG HR: 134
MAX HR: 166
KCAL: 1103

To co się działo z rana na Dźwigowej to po prostu... KOSZMAR w biały dzień. Sznowni kieroFFcy wymyślili sobie chyba, że tak dla jaj pojadą i zrobią korek. I zaczęli od samego wjazdu pod tunele linii kolejowej idące na Odolany... Chwilę potem zobaczyłem MATOŁA i kretyna w jednej osobie, który nie dość, że próbował zagradzać drogę skuterzystom jadącym z przeciwka - nawet przejeżdżając im po nogach - tak to samo wyczyniał z osobami jadącymi na 1 śladach w stronę Włoch. Przede mną zablokował droge motocykliście, ale dostrzegając mnie, zjechał na prawo tam gdzie i ja, jednak byłem ciutkę szybszy i wjeżdżałem mu właśnie koło prawej bury, minąłem go więc prawie bezproblemowo. I tu mu pokazałem ząbki, bo mu zajechałem drogę, stanąłem poprzecznie przed nim - jak się chcesz baranie bawić w blokowanie, to ja mogę zablokować i ciebie pieprzony baranie udający kieroFFFcę. Facet odpuścił chyba, zaczął trąbić, więc mu odjechałem i poleciałem dalej... Ale to co zobaczyłem potem... Wcale nie było codziennością... To był jeden wielki korek aż do Łopuszańskiej. Bez najmniejszej przerwy. Na skrzyżowaniu Chrobrego z Kleszczoą, 3 autobusy wjechały na skrzyżowanie jednocześnie, kompletnie je zablokowały i stój tu kilka minut, aż uzgodnią miedzy sobą kto ma przejechać, a kto puścić zablokowanych kierofcuff... I tak dalej.
Na szczęście powrót był juz o wiele szybszy, poleciałem do Cyklopa po klucz do supportu, potem wracałem standardowo Towarową i Kasprzaka. Niestety wiaterek robił swoje, więc też '30' nie za bardzo dało się osiągac, cieszyłem się z '6' biegu i tym co na nim dało sie wyciągnąć (koło 27-28).
Poskładałem też wczoraj jeszcze ramkę SLRa, ma zamontowany bagażnik i fotelik, support wsadzony praaawie w booma, ale to tak jakby nie do końca, bo lewa miska nie chce wejść za bardzo dalej :/ Ale może to co weszło wystarczy, a jak nie, to czeka mnie zabawa z przekładaniem boomu z VG3, albo... sam nie wiem...
Na pewno chcę dzisiaj dokończyć składanie i przejechać się na NOWYM ROWERKU :D


Kategoria Zakupy, Żółtek


  • DST 48.21km
  • Czas 02:02
  • VAVG 23.71km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (powrót przez Kasprzaka, +Banacha, +Wołoska +ZM)
AVG: 23.62 km/h (korki robią swoje...)
MAX: 41.05 km/h
AVG CAD: 78
AVG HR: 136
MAX HR: 165
KCAL: 1286

Z rana jak to się wczoraj okazało juz, szanofffni robole dalej blokowali 1 pas na skrzyżowaniu Al.Jerozolimskich z Kleszczową i Łopuszańską, więc znowu się przedzierałem kilka minut dłużej niż normalnie. Ale potme już jak zwykle po wiadukcie idzie błyskawicznie, więc w miarę normalnie dojechałem do roboty.
Z powrotem było ciutkę lepiej, chociaż jeszcze musiałem zakombinować nieco z czasem spotkań tak, aby wyrobić się do rowerowego, gdzie zakupiłem korby, support i inne szpeje do SLRa. A w międzyczasie w ciągu dnia paczuszka została odebrana przez Sąsiada, od którego doebrałem ją z kolei ja po powrocie do domu. Zdjęcia już są na serwerze... W paczce była rama, kierownica, bagażnik, bom, rurki prowadzące łańcuch etc. Miałem zamiar ją rozpakować dopiero jutro, ale juz dzisiaj powyjmowałem graty... Z ciekawości :)
W planach mam rozpoczęcie składania roweru jutro, a skończenie w sobotę, mam nadzieję, że w weekend się na nim przejadę i zastąpi on zmęczonego VG3... który notabene znowu dostaje luzów w widelcu :(


Kategoria Żółtek, Zakupy


  • DST 53.45km
  • Czas 02:10
  • VAVG 24.67km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów->Warszawa->Komorów->Pruszków->Ożarów
AVG: 24.64 km/h
MAX: 42.82 km/h
AVG CAD: 79
AVG HR: 146
MAX HR: 174
KCAL: 1574

Rano było normalnie aż do chwili kiedyw yjechałem spod tunelu pod torami kolejowymi na Włochach. Przede mną zatrzymał się jakiś spory autobus, ale kiedy zdecydowałem się go wyminąć, bo za długo przepuszczał inne pojazdy wyjeżdżające z bocznej ulickzi, okazało się, że tam dalej jest MEGAKOREK aż do Kleszczowej... Dojechałem do Kleszczowej a tam... MEGAHIPERKOREK... To samo zobaczyłem na budowanym skrzyżowaniu Al.Jerozolimskich z Hynka, gdzie szanofffni budowlańcy po prostu w dniu wczorajszym wyłączyli 1 pas z ruchu. Tworząc po prostu BURDEL na drodze. Gratulacje dla tej firmy i jej pracowniczków! Oklaski! Jestem pewien, że nie dało się tego zrobić ani w sobotę, ani w niedzielę czy w nocy - trzeba było ludziom upier...lić trochę życia z rana, nie? Brawa dla tych idiotów!!! :>
Po południu skoczyłem na Grójeckiej i po Barta, z którym przejechaliśmy do komorowa, chociaż to nie była taka typowa jazda turystyczna jaką ostatnio uprawiam, ale coś zdecydowanie szybkiego, w wyniku czego wyszła nawet nawet średnia.
Po robocie jeszcze udało mi się podregulować przerzutkę tylną, bo miałem ostatnio problemy z wrzucaniem '6'. Okazało się, że trochę za mocno naciągnąłem linkę od przerzutki a i ona sama szła jakoś takim zygzakiem wzdłuż ramy. Aktualnie po tej drobnej regulacji przebiegu działa perfekcyjnie. :)


Kategoria Żółtek


  • DST 50.89km
  • Czas 02:11
  • VAVG 23.31km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów->Warszawa->Komorów->Ożarów (+Wołoska)
AVG: 23.28 km/h
MAX: 41.45 km/h
AVG CAD: 78
AVG HR: 134
MAX HR: 162
KCAL: 1365

Postanowiłem się trzymać tej średniej pulsowej i nie schodzić z kadencją, dlatego są takie wyniki a nie inne, widać to zwłaszcza po średniej. Spadła, bo wprowadziłem ograniczenia pulsu. Nie będę go przekraczać, aby mieć te kilka km/h więcej pod wiaterek czy pod górkę. Po co sie mordować, jak mozna dojechać minutkę czy dwie później, a mieć lepszy HR i nie dyszeć jak umarlak? ;)
Wydaje mi się, że chyba widać pewne rezultaty, ale niestety nadal mam gdzie położyć prawą rękę podczas jazdy :]
No i czekam na następcę VG3, czyli SLR. Ponoc jutro ma być zostać wysłany, więc za 2-3 dni pewnie czeka mnie odbiór :D Wreszcie sobie złoże coś, co będzie _dla_mnie_... Co prawda to będzie twardziel, bez amortyzacji, ale ostatnio mam wrażenie, że tylna sprężyna w VG3 działa jakby jej nie było, a z kolei sam przód wiele w sumie nie daje. No i ramę to chyba mam już faktycznie skrzywioną :]
I jeszcze na dodatek ostatnio mi źle chodzi przerzutka tylna, zwłaszcza w okolicach 5-6 biegu, podejrzewam jakieś skrzywienie linki gdzieś na przebiegu, pewnie czeka mnie mały demontaż przy okazji i naprawa, ale to... za moment. Albo wcale o ile SLR szybko trafi w moje ręce :)


Kategoria Żółtek


  • DST 40.69km
  • Czas 01:37
  • VAVG 25.17km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · dodano: 13.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów->Warszawa->Komorów->Pruszków->Piastów->Ożarów
AVG: 24.93 km/h
MAX: 41.73 km/h (a ja nie wiem czy to aby nie rano na MAX powerze...?)
AVG CAD: 79
AVG HR: 141
MAX HR: 177
KCAL: 1122

Rano podłączyłem licznik, założyłem czujnik na klatę i wyszedłem... Chciałem jechać najspokojniej jak się da, ustawiłem więc sobie niższy bieg i na nim ciągnąłem jak się tylko dało najdalej. zaobserwowałem, że im dalej do domu tym lepiej mi się jedzie, ciało rozruszało się, uzyskanie "30" przestało być problemem po około 5km. Jednak w stolicy na jednym ze skrzyżowań postanowiłem się sprawdzić ile z siebei wyciągnę, no i... No i dałem w nogi ile miałem, patrząc na droge i licznik widziałem tylko jak cyferki przeskakują ze 110 HR na okolice 170... Prędkosc osiągnęła 40 km/h na ostatnim biegu, a ja jeszcze ciągnąłem ile się dało... Niestety szybko złapałem zadyszkę no i musiałem odpuścić, ale było zupełnie fajnie... Szkoda tylko, że ta zadyszka... zastanawiam się jak ją wyeliminować, a tymczasem wg obliczeń wyszło mi, że moje MAX HR to 186, minus zdaje się 15... czyli 171... A ja to przebiłem :] I to bezproblemowo w zasadzie, myślę, że jakbym się jeszcze ciutkę postarał to bym pewnie dobił do tych 180 nawet, tylko nie wiem co by było potem? eRka na sygnale?
W pracy sprawdziłem coś jeszcze i... no chyba wiem, czemu tych 50 km/h sam na prostej nie uzyskam bez górki... Ale spróbuję to jeszcze sprawdzić w przyszłości jak schudnę i uzyskam jeszcze nieco lepsze parametry kardiologiczne niz mam :]


Kategoria Żółtek


  • DST 2.60km
  • Czas 00:06
  • VAVG 26.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów
AVG: 20.59 km/h
MAX: 30.27 km/h
AVG CAD: 69

Baaardzo mi się nie chciało z rana i w południe, gorąco było chwilami, ale za to wieczorem zaskoczył mi jakiś taki impuls, więc oderwałem się od monitora, chwyciłem licznik i wylazłem na dwór... Dorwałem się do roweru, odczepiłem czujnik kadencji, z którym były wczoraj problemy, ustawiłem tak aby pasował do korby i ją widział bliżej, okazało się, że takie miejsce jest lepsze na bomie samym a nie pręcie pod przerzutkę przednią i w tym miejscu go doczepiłem czterema zipstripami. Oczywiście swoimi grubymi, bo te Sigmy to sobie można wsadzić. Cienizna taka i ilość na montaż tylko na pionowca. Sprawdziłem działanie - działało, więc pozostała jeszcze kwestia widelca. Obawiałem się co zobaczę po zdjęciu kiery, ale po odkręceniu gwiazdki i wyjęciu kiery, okazało się, że chyba wszystko działa tak jak powinno, tak więc pozostało mi zmontowanie tego no i po kilku kolejnych minutach wyszło, że luz został zlikwidowany. I mam nadzieję, że to wystarczy do chwili kiedy dostanę nową ramę SLRa... A trzeba przyznać, że trochę sobie ostrzę zęby na nią :)
Podczas naprawy poprawiłem montaż kabla do hamulca hydraulicznego z przodu tak, aby jego wyciąganie przez odchylanie kierownicy nie przeszkadzało mi w kręceniu korbami, tak samo postąpiłem z jej przebiegiem przy widelcu.
Dane czasowe do wyliczanej przez bikestatsa obnizyłem z 8 do 6 minut, bo co jak co, ale trasa testowa nie powinna być i jej średnia prędkosć nie powinna być wliczana do ogólnej statystyki. Podczas tej jazdy próbnej wszystko działało dobrze, poza tylną przerzutką, którą musiałem poprawić, a tak poza tym wszystko działa ok.


Kategoria Naprawy, Żółtek


  • DST 25.33km
  • Czas 01:04
  • VAVG 23.75km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0

Warszawa->Komorów->Pruszków->Piastów->Ożarów
AVG: 23.77 km/h
MAX: 34.77 km/h
AVG HR: 135
MAX HR: 158

Powyżej podane dane są już z zamontowanego licznika BC 1909 HR :)
Podczas jazdy starałem się utrzymać puls poniżej 140, ale muszę to jeszcze przeliczyć na podstawie jakichś kalkulatorów, albowiem zależy mi na MAKSYMALNYM zrzucaniu wagi a nie rozwijaniu mięcha w mięśniach :]
Okazało się, że jestem w stanie utrzymać owe 140 bpm w zasadzie z utrzymaniem swojej prędkości przeloetowej, nie licząc przejazdu przez Piastów a wcześniej wiaduktu w Pruszkowie nad linią kolejową. Niestety ale wzniesienia na osobę z nadwagą taka jak ja nie działają najlepiej, spada nie tylko prędkość, ale równiez wydajność, za to niesamowicie rośnie tętno, przy zrzuconym biegu do 2 wyciągałem raptem 14 km/h a HR wynosiło ~150... Porażka... przecież przy tej prędkości, na parkingu miałem MAX 90 :(
Na koniec wycieczki licznik pokazał mi zgubione 680 kcal, ale moim zdaniem to N I E M O Ż L I W E. Po prostu w ciągu godziny jazdu zużywa się tego znacznie więcej, a przy prędkości 30 km/h z rowerem ważącym pewnie z 25 kg? No chyba jednak znacznie więcej :P


Kategoria Żółtek


  • DST 16.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 23.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów->Warszawa
AVG: 24 km/h (albo i mniej bo korków nie było)
MAX: ~40 km/h z wiaduktu Łopuszańska nad WKD

Licznik jeszcze nie zamontowany, więc dane wzięte zostały z kilku poprzednich moich dojazdów do pracy. jechało się tak sobie, niestety mocno czuć LUZY na widelcu przednim, zwłaszcza podczas hamowania no i niestety, muszę albo koniecznie toto rozebrać i naprawić, albo... bilet na zbiorkoma i czekać na nową ramę... :]
Wieczorem w czwartek jednak częściowo rozpakowałem licznik, udało mi się pomierzyć swoje HR w pokoju - jakieś 70-80 podczas siedzenia. Co ciekawe podczas stania popołudniu po pracy na parkingu, potrafiło ładnie spaść do równego 70.


Kategoria Żółtek


  • DST 42.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 25.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (+Cyklop +Bikeman +Dolna +Wołoska)
AVG: nieznane, ale >24 km/h mimo palenia mięśni
MAX: ~40 km/h - wiadukt Prymasa 1000-lecia w drodze powrotnej.

Jako że dzień wcześniej zaginął mi licznik, tak postanowiłem się zaopatrzyć w nowy, który będzie zawierał wszelkie możliwe funkcje, zwłaszcza kadencje i pulsometr. Dopiero na Nowowiejskiej okazało się, że takowego nie ma w żadnym tamtejszym sklepie, i że takie liczniki to jest już SPORY KOSZT. Mimo to nie poddałem się i podjechałem jeszcze przed Dolną do Bikemana gdzie (imuplsywnie) zadziałałem i zakupiłem BC 1909HR Sigmy, za kwotę 499 PLN, który to licznik ma wszystko czego potrzebuję :)
Niestety nie udało mi się go założyć w czwartek, dopiero dzisiaj w piątek po pracy uruchomiłem go na rowerze, ale okazało się, że muszę jeszcze mocniej popracować nad czujnikiem do zliczania kadencji i przesyłającym te dane bezprzeowodowo do samego licznika :]
[dane podane w wyliczeniach są kopią danych z dnia 19 maja bo i wówczas mniej więcej tyle samo trwało pokonywanie tej trasy, nie licząc może Nowowiejskiej i Bikemana przy Pl.Zbawiciela]


Kategoria Żółtek


  • DST 15.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 22.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Środa, 8 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 0

Gdańsk->Warszawa(podciąg)->Ożarów
AVG: bd
MAX: >35 km/h

Niestety, podczas pakowania rzeczy w Gdańsku, gdzieś mi wsiąkło licznik, więc dane są przybliżone, ale jednak oparte na danych obiektywnych - po prostu znam swoje możliwości, możliwości swojego roweru a przede wszystkim czuję co robię na nim.
Wyjechałem z Gdańska pociągiem około 13:02, udało mi się wpakować rower do 1 przedziału w wagonie 1/2 klasy gdzie spędził cała drogę. Dobrze, że pociąg był mało zapełniony a i zespół konduktorski nie czepiał się o nic, a raczej był zainteresowany Żółtkiem i jego możliwościami ;)
Wysiadłem na Zachodniej, udało mi się znieść rower na dół schodami samemu (trochę doświadczenia w tym już mam jak się okazuje). No i jak tylko ruszyłem w drogę do domu, wyszło, że mimo sporej masy, dysponuję tak jakby większymi możliwosciami niż wtedy kiedy wsiadałem do pociągu w piątek rano tydzień temu. Zdaje się po prostu, że te kilometry na wyprawie zrobiły swoje. Cieszy mnie to, zwłaszcza jak widzę jak szybko idzie mi teraz pokonywanie kolejnych kilometrów, nie bolą kolana ani inne stawy i oczywiście mięśnie. Może w czerwcu uda mi się jeszcze zrobić kilka kilometrów w większej ilości na raz.
Niestety, Żółtek po tej wyprawie ma się niezbyt dobrze, być może podejmę się reanimacji sterów, a być może po prostu poczekam na nową ramę - SLRa.


Kategoria Żółtek