Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:667.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:04
Średnia prędkość:22.97 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:47.69 km i 2h 04m
Więcej statystyk
  • DST 48.26km
  • Czas 02:04
  • VAVG 23.35km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa(via DK2 i Ursus rano, powrót DK2)
AVG: 24.60 km/h
MAX: 42.3 km/h
AVG CAD: 80
AVG HR: 146
MAX HR: 178
KCAL: 1479

Mimo bólu nogi postanowiłem sprawdzić przydatność tejże do rowerowania, zgodnie z zaleceniam lekarza - "kolana lubią pracować". No i faktycznie rano było znośnie, dojechałem do pracy, średnia ponad 25.30 km/h, czas 39 minut, więc naprawdę ładnie (dystans: 16.33km). Niestety w robocie dostałem zlecenie wykonania podróży do centrum no i... po drodze zaczęły się drobne problemiki, które potem zacżęły rosnąć... W trakcie powrotu do rogatek jakoś jeszcze szło, ale potem noga zaczęła się domagać przerwy no i przy Tesco był mały bunt jak wstałem z roweru... Okazało się też nagle, że o ile jechać na rowerze kolanko chciało, to chodzić - absolutnie... udało mi się je zmusić do tego, ale rozchodzenie było dosyć bolesne. No i przy domu powtórka z rozrywki... Także rower na razie idzie w odstawkę i póki mogę to skuterem, ale też tylko do 10.10 bo potem koniec z przeglądem i też czeka go naprawa jakaś.
A tak mi się fajnie dzisiaj jechało... na Łopuszańskiej bez napinania się 24 km/h na podjeździe :D


Kategoria SLR


  • DST 85.89km
  • Czas 03:37
  • VAVG 23.75km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 22.09.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (rano via Warszawska, powrót przez DK2) (+Dolna, +Wołoska)
AVG: 24.80 km/h
MAX: 45.2 km/h
AVG CAD: 81
AVG CAD:154
MAX HR: 179
KCAL: 2815

Poranek był chłodny i niewiele mi się chciało, ale jak już wyjechałem za tory i odpaliłem Motorcycle Driver Joe Satrianiego to... biedny trekkingowiec co mnie mijał kilka chwil wcześniej był bez szans... Dochodziłem go mimo wiaterku i pod górkę z V >35 km/h ;) A przecież ledwo co się rozgrzewałem...
Niestety z roboty musiałem skoczyć do media Marktu po kabelki. One tam były, ale ich cena nam nie odpowiadała, więc z Okęcia poleciałem na Rondo babki radzia, do arkadii, gdzie ceny również były kosmiczne, więc musiałem lecieć dalej - aż na Wolumen. I tam wreszcie znalazłem odpowiednie ceny kabelków, ale sam koncentrator HDMI był poza zasięgiem kosztów, więc z Wolumenu, dalej na rowerku śmignąłem na WGE koło GUSU i tam dokonałem ostatniego zakupu... Całość potrwała kupe czasu, ledwo sie wyrobiłem z zamknięciem sprawy zakupu przed wizytą na Dolnej i na Wołoskiej.
No i powrót. Był całkiem niezły, niestety tuż przed tunelem na Prymasa 1000-lecia najpierw jakiś głupi UJ potrąbił i wyprzedziłz ajeżdżając droge, a za moment przeleciał już drugi Ultra UJ na gazetę... I takich powinno się normalnie odstrzeliwać - za stwarzanie zagrożenia dla cudzego ŻYCIA. Ja nawet nie mając prawa poruszać się tam po jezdni - zasługuję na coś więcej niż próbę zabójstwa. A jeśli szanowny sukinsyn tego nie rozumie - czas zabrać prawo jazdy. DOŻYWOTNIO.
I w tym momencie po raz kolejny pozdrawiam urzędnicze DEBILSTWO, które doprowadziło do umieszczenia schodów na ścieżce rowerowej pod Rondem Zesłańców Syberyjkich (czy raczej doprowadzenia śmieszynki rowerowej do schodów), oraz p. Dorotę Safjan za jej stwierdzenie o rowerzystach co to moga nosić rowery bo są młodzi. Szanowan p.Doroto Safjan - ja młody już nie jestem, rower waży dla mnie za dużo, zwłaszcza po całym dniu zaiwania - stąd życzę sobie pani pomocy przy noszeniu roweru przy tamtych chodach i serdecznie do tego zapraszam.


Kategoria SLR


  • DST 35.50km
  • Czas 01:26
  • VAVG 24.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Poniedziałek, 19 września 2011 · dodano: 20.09.2011 | Komentarze 1

Ożarów<->Warszawa (via Warszawska)
AVG: 25.47 km/h
MAX: 41.5 km/h
AVG CAD: 82
Reszty danych brak, bo zapomniałem opaski na klatkę - czujnika pulsometru.

Jechało się znakomicie. Myślałem, że po 2 dniach przerwy będe miał super większe osiągi, ale niestety... Chociaż i tak na Łopuszańskiej podleciałem z V 22-23 km/h na górkę, więc źle nie było. No i ta średnia... Wreszcie wiem jak i którędy jeździć i w sumie daję radę dojechać na czas do roboty - pomimo korków.
Niestety, podczas powrotu w Piastowie zdarzyło się coś, co wcześniej na tym rowerku nie miało miejsca - otóz przy wyjeżdżaniu z zatoczki przystankowej wjechałem w rowek odprowadzający wodę i zanim się skapnąłem, że chyba mam zbyt mały kąt jak na przednie kółko 20", to już leżałem prawie na środku pasa ruchu... na szczęście to był korek, mała prędkość no i kierowca z tyłu zatrzymał się od razu, dał mi sie podnieść jeszcze włączając awaryjne, więc było spokojnie... Ale - kilka minut wczęśniej dawałem popalić szoszonkowi na trekkingu jakimś, więc mimo wszystko powrót nie był taki zły ;)

P.S. Ciekawostki z licznika Sigma(Szajs) BC1909HR:
TRIP: 35.50km
TRIP TIME: 2:49h
AVG: 25.09 km/h
Tiaaaaa.......


Kategoria SLR


  • DST 35.23km
  • Czas 01:22
  • VAVG 25.78km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Piątek, 16 września 2011 · dodano: 16.09.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (via Wraszawska)
AVG: 26.25 km/h
MAX: 43.3 km/h
AVG CAD: 83
AVG HR: 154
MAX HR: 181
KCAL: 1110

Poranny wyjazd był ciutkę opóźniony, ale jak już wyleciałem to ciągnąłem ile się dało. Niestety, piątek, ludzie robili co sie tylko dało aby się samnemu pozabijać lub innych. Na Kleszczowej jakiś palant przechodził na przejściu dla pieszych, ale kiedy wychodził zza Ikarusa, nawet nie spojrzał czy coś nie leci pod prąd (ja)... Gdybym leciał ciutkę szybciej to... gośc byłby w szpitalu. W chwili kiedy go zobaczyłem, miałem jakieś 5 metrów... Udało mi się wyhamować, ale naprawdę niewiele brakowało... Potem na Łopuszańskiej, leciałem za wiaduktem skrajnym prawem pasem - tym do zjazdu i wyjazdu na uliczkę pod wiaduktem. A tu z prawej dołącza się jakić Citroen, nie rozgląda się, spojrzał tylko w lewo, chyba mnie nie zobaczył i... powolutku sobie jedzie... I znowu ostry hampel, bo toto nie przyspieszy w kilka sekund do tych 45 km/h aby mi zwiać sprzed blatu z przodu... Na szczęście durnia dorwałem kilkaset metrów dalej na światłach, zajechałem drogę z piskiem tylnego koła jakiś metr przed - chyba zrozumiał dureń o co mi chodziło. Dokładnie o to samo.
No i z powrotem też nieciekawa sytacja na uliczce opodal mojego domu. Baba na zakręcie wychodzi tyłem do mnie z czymś na ręku... gada do kogoś chyba i tak sobie powolutku, krok za krokiem, pośrodku jezdni przechodzi na drugą stronę - ciągle nie rozejrzawszy się czy coś nie jedzie... Gorzej, ze po pierwszym okrzyku "HEJ!" obejrzała się, zobaczyłą mnie i... zacżęła leźć szybkow stronę, z której chciałem ją ominąć... Dopiero drugi okrzyk "HEEEEJJJ!!!" tuż na sekundę-dwie przed uderzeniem, wybudził ją... Stanęła, a ja śmignąłem obok... O metr ją mijając. A potem piszą w gazetach, że rowerzysta wpadł na pieszego, czy samochód wpadł i rozjechał... I kto jest winny? Wszyscy poza ślepym i głupim pieszym, który mając w nosie przepisy robi na drodze co chce i się potem dziwi: no jak to? Przeciez mnie było widać!
No i fajna średnia mi wyszła :)


Kategoria SLR


  • DST 35.69km
  • Czas 01:26
  • VAVG 24.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Środa, 14 września 2011 · dodano: 14.09.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (via Warszawska)
AVG: 25.32 km/h
MAX: 43.1 km/h
AVG CAD: 81
AVG HR: 144
MAX HR: 169
KCAL: 1019

Rano mi się neizbyt chciało, a jak ruszyłem po swojej uliczce przed domem, to... Cięzko szło. Na szczęście do Floriana doszedłem do siebie, 23 km/h czyli standardowo, no a potem na Poznańskiej wyprzedzając TIRa leciałem już 31, więc szło normalnie. Przelotowa do roboty typowo - średnia przelotowa poranna, czyli 28-29 km/h, więc w robocie miałem AVG powyżej 25 km/h :)
Z powrotem niestety załapałem się na korek na Łopuszańskiej, gdzie kierowcy jak zwykle w godzinach szczytu zorganizowali sobie biwak, tudzież ruchomy parking. Żeby coś jeszcze było z takiego parkingu, np darmowy wynajem samochodów, albo podwiózka za free, ale niestety. Także chwilkę musiałem postać, ale po wyjechaniu na Kleszczowa poszło już dalej jak z płatka.


Kategoria SLR


  • DST 42.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 23.12km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Wtorek, 13 września 2011 · dodano: 13.09.2011 | Komentarze 2

Ożarów<->Warszawa(rano via Warszawska, powrót DK2 po przedostaniu się opodal Dźwigowej ścieżką)
AVG: 23.92 km/h
MAX: 45.3 km/h
AVG CAD: 77
AVG HR: 135
MAX HR: 170
KCAL: 1167

Poranek normalnie poleciałem do roboty przez Warszawską, szło nieźle, na wiadukcie na Łopuszańskiej trzymałem 22 km/h, ale kilkaset metrów dalej byłem w stanie przytrzymać się nawet przy 40 km/h, więc bylo całkiem miło.
Z powrotem pojechałem do Decathlona po nowy plecak, przy okazji kupiłem polar i futerał na nową komórkę. Po wyjeździe z niego doleciałem do Szyszkowej i nią jadąc dotarłem do Dźwigowej, gdzie stwierdziwszy brak możliwości półlegalnego przejazdu o legalnym nie wspominając, zdecydowałem się na rozpoznanie ścieżki nad tunelami. Niestety, kończy się ona noszeniem roweru przez 2 pary torów i na koniec po stromym zboczu, co kompletnie mi nie odpowiada, więc ta trasa nie wchodzi w rachubę w przyszłości. Po tych oględzinach poleciałem do Fortu Wola na małe zakupki, przy okazji zaopatrując się w pudełko blaszane na narzędzia, które w chwili obecnej zawiera jeszcze w sobie jakieś tam czekoladki z nadzieniem Wedla ;)


Kategoria SLR


  • DST 10.11km
  • Czas 00:25
  • VAVG 24.26km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Poniedziałek, 12 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 3

Ożarów<->Piastów
AVG: 24.50 km/h
MAX: 31.1. km/h
AVG CAD: 82
AVG HR: 141
MAX HR: 158
KCAL: 296

Pojechałem do pracy, ale niestety, w Piastowie przypomniało mi się, że zapomniałem koszuli no i musiałem po nią zawrócić. Kiedy byłem znowu w domu, stwierdziłem, że ze względu na spóźnienie i na planowane zakupy wieczorem, lepiej będzie pojechać skuterem, co też zrobiłem...


Kategoria SLR


  • DST 80.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Poniedziałek, 12 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 0

Turawa->Opole Główne->Warszawa Zachodnia->Ożarów (x3)
Całość KCAL: 4647 (cały 3 dniowy wyjazd)

Z Turawy dojechaliśmy do dworca w Opolu, wszystko szło prawidłowo, aż do chwili kiedy na horyzoncie pojawił się pociąg. A wraz z nim pretensje, dlaczego nasze rowery są takie..... normalne, niegabarytowe i w ogóle dlaczego i jakim prawem chcemy się zmieścić do przedziału rowerowego?! Jak tak można?! Na szczęście pasażerów dało się poprzesuwać, a ja z Makenzenm wylądowałem w 2 przejściu 1 wagonu. Pierwsze zajęły trzy inne rowery :)
Niestety w drodze z dworca do domu, gdzieś opodal cmentarza wolskiego zgubiłem plecak o czym dowiedziałem się prawie skręcając w uliczkę wiodącą pod domu... No i dalejże... ruuura do Warszawy i wielkie poszukiwania... najpierw zawróciłem pod Tesco, sądząc, że to musi być gdzieś przed miejscem kiedy dostałem "skrzydeł" a przelotowa mi wzrosła do >38 km/h... A potem raz jeszcze na sam dworzec zachodni i z powrotem... I kiedy do zakończenia całej pętelki zostało mi raptem kilka kilometrów, zauwazyłem to coś na poboczu i to był tenże mój plecak... Ufff... Nienaruszony w sensie ilości rzeczy jakie miałem... Ale zgnieciony kołami samochodów. W ten sposób straciłem 3 komórki, netbooka, odtwarzacz MP3 stary - a wszystko to rozjechane kołami samochodów. No cóż... Bywa... A wszystko przez to, że z lenistwa przypiąłem plecak jedną linką do bagażnika dociskając go do nich... Niestety na jakiejś wyrwie musiała sie ona wypiąć, a plecak spaść... Chociaż IMHO to mało prawdopodobne, jest też możliwość, że ktoś z grupki dresów (stali i się rechotali na chodniku, ale zdaje sie, że coś jeszcze kombinowali) opodal wiaduktu przy PKP Kasprzaka mi rozpiął, czego w ciemności nie zauważyłem...


Kategoria Awarie, SLR


  • DST 73.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 24.33km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Poniedziałek, 12 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 0

Turawa<->Opole i okolice

Taka krótka dosyć wycieczka krajoznawcza, połączona ze zwiedzaniem Opola i okolic. Całkiem miło i przyjemnie, bardzo fajnie się jechało rowerem, zwłaszcza bez maksymalnego obciążenia ;)


Kategoria SLR


  • DST 30.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 22.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Poniedziałek, 12 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 0

Ożarów->Opole->Turawa

Wyjazd rano na dworzec, potem pociągiem do Warszawy Wschodniej. Tam wsiedliśmy w pociąg do Opola. Z opola już rowerami do Ośrodka Jowisz nad jez. Turawskim. Miła wycieczka, mimo pełnego obciążenia, nogi dawały radę bezproblemowo.
Szczegółowe dane nieznane ze względu na brak notatek, które przepadły po zgniecieniu netbooka... :[


Kategoria SLR