Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:664.11 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:26:21
Średnia prędkość:25.20 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:34.95 km i 1h 23m
Więcej statystyk
  • DST 13.88km
  • Czas 00:31
  • VAVG 26.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do marketu i z powrotem

Wtorek, 30 lipca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 26.52 km/h
MAX: 36.73 km/h

Do stolicy szło mi nawet nieźle, ale to dzięki wiaterkowi. W sumie myślałem, że będzie gorzej, po ponad tygodniu przerwy, ale okazało się, że wcale nie jest tak źle i organizm i nogi dają radę.
Z powrotem było nieco gorzej... Przy markecie urwała mi się "sama" klapa, więc czeka mnie jej przyklejanie. A potem to już niestety droga pod wiatr, ale w sumie nie było tak źle i 28-30 km//h dało się trzymać.


Kategoria Awarie, Żółtek


  • DST 71.78km
  • Czas 02:56
  • VAVG 24.47km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Przyczółkową i z powrotem

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 24.39 km/h
MAX: 51.02 km/h

Wczoraj zrobiłem małą naprawę. Poprawiłem stery, okdręciłem śrubkę przy przerzutce, a dzisiaj rano naprawiłem kabelek licznika. I wreszcie dało się jechać - bez przeskakiwania łańcucha na kasecie. Okazało się, że winę ponosi za taki stan rzeczy owa śrubka regulująca napięcie spręzyny na przerzutce. Wystarczyło ją poprawić i wreszcie dało się normalnie jechać. Z pełną prędkością i bez obaw, że za moment przeskoczy, zeskoczy, naskoczy i w ogóle.
Jechało się znamkomicie, do Warszawy ciągnąłem z pełną prędkością, a że był wiaterek to nawet przelotowa chwilami wynosiła 37 km/h. Super! Obawiałem się tylko tego co będzie z powrotem... WMORDEWIND na MAX i halsowanie po jezdni? ;)
A z powrotem w sumie nie było źle. Po minięciu skrzyżowania Przyczółkowej z Wilanowską poleciałem dalej Wiertniczą w kierunku na HOW. Miałem zamiar go odwiedzić, ale kiedy byłem przy Trasie Siekierkowskiej, stwierdziłem, żę dawno mnie nie było w Aninie no i skręciłem w tamtą stronę, a po kilku minutach pętania się po gównianej kostce śmieszynki wyskoczyłęm na most, przyspieszyłem i... Coś nie halo. Nie ma przyspieszenia i kiedy przestaję kręcić, czuję bujanie boczne. Zatrzymanie, zsiadam, sprawdzam czy to nnie kapeć z tyłu (z przodu bym odczuł zupełnie inaczej) i... niestety. Flak. Sprowdziłem rower z mostu an śmeiszynkę, bo w HAŁASIE robionym przez samozłomy nie słychać nawet własnych myśli, usiadłem na ławce i... Zjadłem lody ;) Zdjąłem dętkę, znalazłem dziurkę, nasadziłem dętkę nową, zdjąłem rękawiczki i sprawdziłem stan resztki lodów, czy już dotopniały, a że tak to... zjadłem do końca ;) Niestety, przejściówka presto-samochód jakoś dziwnie nie chciała współpracować z pompka, więc napompowałem po rowerowemu ile się dało. Niestety przy wkładaniu koła do roweru na trawie owa przejściówka wypadła mi z kieszeni i się zgubiła. A ja i tak bez pełnego ciśnienia wolałem nie kontynuować wycieczki poza Warszawę, na drugą jejs tronę, brakowało mi już nieco czasu, więc sobie odpuściłem i poleciałem do centrum.
W drodze do domu nie szło mi jednak tak źle jak sądziłęm, te 28 km/h widziałem praktycznie cały czas. Potem to nawet i 30, a jak doganiałem szoszonka to i 31. A że szoszonek dobrze ciągnął to wsiadłem mu na koło i deptaliśmy sobie do Ożarowa 33-35 km/h ;) Dobrze ciągnął :)

Niestety, ten mały trening wiele obecnie mi nie da. I tak po powrocie z Mazur będę musiał potrenować na nowo przed Białymstokiem. Ale przynajmniej nogi przypomniały sobie jak wygląda pedałowanie i może przez te kilka dni nie zapomną tych ćwiczeń i odbudowa nie bedzie taka trudna.
Regulacja: minimalna przerzutki tylnej, żeby lepiej zrzucało biegi.


Kategoria Regulacje, Żółtek


  • DST 42.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 24.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy i z powrotem

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG i MAX nieznane - znowu problemy z licznikiem Sigmoszajs.

"Pilnuj swojego nosa!" - to zdanie usłyszane dzisiaj od szczenięcia na MTB sprawiło, żę nie wiedziałem co mam powiedzieć, a miałem za to wielką ochotę strzelić kopa z dołu w kółeczko szczylowi. No ale potem bym za tego gówniarza odsiedział kilka lat jakby coś go rozjechało... :/ A było to tak: elektrociepłownia. Dojeżdżam do świateł, a tu na skrzyżowanie mimo czerwonego powolutku wjeżdża żółty rowerek MTB. Dojeżdżam do pasów, a ten kretynek już na środku skrzyżowania, więc:
- EJJJJJJJ! MASZ CZERWONE!!!
Gnój się obejrzał zdziwiony, zatrzymał, poczekał... Ja zerknąłem za siebie, widzę, że świało się zmieniło i... ruszyłem. A ten gnój przede mną, stanął na pedałach i wioooo, poleciał. Ale tak się ogląda, raz drugi... Nie wiem o co mu chodzi, ale gonię go. Bo jak to tak? Szczylek lat 18-19 będzie robił sobie z ulicy podwórko na którym wszystko wolno? Dogoniłem fi*tka przy Kasprzaka, tuż przed Prymasa. Bidulek nie wiedział chyba, że skrzyżowanie przy Elekcyjnej cechuje się furiatami oślepłymi, którzy za nic się nie zatrzymają przy skręcie w lewo z Kasprzaka w Elekcyjną właśnie. No i musiał hamować awaryjnie... A ja mu wlecialem na ogonek. Niestety, mimo stawania na pedały i kiwania się na boki oraz oglądania się na mnie - gość nie był w stanie już mi zwiać. A w dodatku jego umiejętności radzenia sobie w korku, zmieniania pasów były na poziomie zero i minus jeden, więc wystarczyło mu wsiąść na lewy tylny róg i już gostek w lewo na środkowy pas nie ucieknie ;) Zjebałem gościa, a ten do mnie z tekstem jak wyżej. Mimo, że wtedy mu już wyjasniłem, to tu tłuamczę gnojowi i innym jeszcze raz: takim postępowaniem psujesz opinię nie tylko sobie matole i idioto - ale NAM WSZYSTKIM ROWERZYSTOM!!! Opinię, na którą ja pracowałem, kiedy tacy jak ty idiotku siedzieli w przedszkolu i uczyło się literek!!! I życzę tobie i takim jak ty, kurwierom i innym matołom, dla których przejeżdżanie skrzyżowania na czerwonym świetle w szczycie to norma - aby coś jednak nadjechało z boku i was jebnęło. Może jak wylądujesz w szpitalu - zrozumiesz. A jeśli przy okazji zdechniesz - i dobrze ci tak! - to zrozumieją inni.
Chociaż z drugiej strony... Tyle kasy idzie na kształcenie szczyla, potem jeszcze na karetkę, SOR, szpital, trumnę... Ale nie. Lepiej wydać tą kasę już teraz dzisiaj. Bo a nuż potem taka menda na rowerku za 100 złotych zajedzie drogę komuś na drodze, ktoś skręci na słup i uszkodzi samochód, albo zabije kogoś?

Zatem - drogi szczylu i matołku - że zabijesz siebie, że coś cię rozjedzie - DOBRZE CI TAK! Niech cię rozjadą jak najszybciej! Ale że swoim zachowaniem możesz udzkocić czyjąś własnośc, zarysować zderzak, pogiąć blachę, albo co gorsza narazić Państwo na wydatki, ratowanie czyjegoś zdrowia i życia (oby nie towojego!) to niestety. To już jest i moje zmartwienie i mam prawo wsadzać swój nos w to JAK jeździsz po ulicy i czy zgodnie z PoRD czy nie.


Kategoria Regulacje, Żółtek


  • DST 2.22km
  • Czas 00:04
  • VAVG 33.30km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wypad na miasteczko

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów
AVG: 19.77 km/h
MAX: 31.78 km/h

Po wczorajszym wybrałem się do rowera dzisiaj z zamiarem poprawy i chyba połowicznie mi się udało. I to rzecz, o której myślałem, że się nie uda - czyli spadanie łańcucha podczas cofania korby do tyłu. O dziwo po delikatnym obróceniu blatu - nie spada.
Niestety kwestia skakania łańcucha mimo dodania 3 ogniw dalej jest otwarta i dalej skacze. Cholera wie dlaczego? Muszę coś o tym poczytać chyba.


Kategoria Regulacje, Żółtek


  • DST 50.65km
  • Czas 02:06
  • VAVG 24.12km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do biura

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 24.10 km/h
MAX: 49.56 km/h

Jednak skopałem długość łańcucha i w drodze do Warszawy non stop się zatrzymywałem, probowałem regulacji baryłką przy przerzutce, ale to nie pomagało. Nawet odpięci linki od przerzutki i założenie jej na nowo też nic nie dało. Jak łańcuch skakał, tak skakał, a osiągnięcie prędkości >25 km/h było naprawdę trudne. A jak już osiągnąłem to łańcuch z tyłu szalał. Do tego dopiero po tym jak wyjechałem przyjrzałem się też położeniu korby z przodu i zauważyłem, że jest delikatnie przekrzywiona w lewo. Czyli moje wyciąganie bomus powodowało, że oś pionowa jest nachylona, przez co w chwili kiedy cofam rower to automatycznie łańcuch spada mi na drugi wewnętrzny blat. Krótko mówiąc, czeka mnie jutro rano małe poprawianie tego i owego.
A jeśli chodzi o przełożenia - jest spory postęp, wreszcie te swoje standardowe prędkości uzyskuję gdzieś nieco za połową zakresu biegów, a nie na samym ich końcu - co znaczy, że gdzieś tam kiedyś na jakiejś górce możliwe będzie przekroczenie 50 km/h z normalnym pedałowaniem :)


Kategoria Regulacje, Żółtek


  • DST 2.00km
  • Czas 00:05
  • VAVG 24.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testy VG3 po zmianie blatu

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów

Wspominałem o zmianie blatu? No to dzisiaj się zawziąłem, poszedłem do roweru, wyjąłem z kufra narzędzia i imbusa no i zacząłem kręcić. Jak się zawziąłem to... odkręciłem 52T. Założyłem 65T no dodałem 6 ogniw łańcucha. Ten łańcuch jak się okazało był zbędny. Okazało się, że pewnie do tej pory jeździłem na zbyt dużej ilości łańcucha, więc teraz to co dodałem to musiałem wypinać.
Efekt jest chyba taki jaki się spodziewałem - a który miałem po przejściu w SLRze z 52T na 40T - czyli z biegu do ruszania '3' zrobiła mi się '1'. Tak miało oczywiście być. A czy to będzie to? Zobaczymy. Na razie 40T zostało zdjęte, a w jego miejsce wrzuciłem stare 52T - na wszelki wypdek, gdyby było potrzebne.
A i czeka mnie podregulowanie przedniego hamulca, bo niestety jest za dużo luzu, a i okazuje się, że ten wibrejk to w ogóle. Działa tak sobie. Jak to wibrejki w porównaniu do tarczówek, więc chyba czeka mnie założenie z przodu mechanicznego tarczowego i przerzucenie koła z SLRa z tarczą.


Kategoria Naprawy, Żółtek


  • DST 32.76km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.47km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy do domu

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 0

Warszawa - Ożarów
AVG: 20.37 km/h
MAX: 31.78 km/h

Tu nie ma co pisać. Po prostu zajefajny WMORDEWIND. MEGA WMORDEWIND. Dawno takiego nie miałem po drodze. No i oczywiście średnia zleciała mi przez to na łeb na szyję :(
Za to po powrocie zauwązyłem jakieś szuranie i... przypadkowo zidentyfikowałem ocieranie wibrejka przedniego o obręcz przedniego koła. Niestety wyregulować się tego nie dało, więc zmuszony byłem "pożyczyć" sobie od prawie doszczętnie "skanibalizowanego" LWB tylny wibrejk, marki znamienitej...TFU TFU TFU Alhonga. Nawet działają. Ale ichnie wyregulowanie to też był pewien problem.
Przez te regulacje straciłem ochotę na zabawy w wymianę blatu, więc mooooże zajmę się tym jutro.




  • DST 28.82km
  • Czas 01:07
  • VAVG 25.81km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 25.52 km/h
MAX: 39.72 km/h

I nie ma o czym pisać. Tyle co... poranny wyjazd do roboty, kiedy jeszcze wszyscy śpią, a ja biedny muszę zaiwaniać te 29km w jedną stronę, aby popracować. I o dziwo nawet średnia jako taka się zrobiła. Aż się zdziwiłem pod koniec na Wilanowskiej, że taka nawet nawet.


Kategoria Żółtek


  • DST 60.74km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.03km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 11 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: ok. 25 km/h, AVG z powrotem: 24.66 km/h
MAX: >40 km/h, bliżej nieznana...

Niestety. Sigmoszajs znowu mnie prześladuje. Tak jak wczoraj po powrocie lutowałem kabelek do podstawki bo był łaskaw odpaść, tak wieczorem opodal Koszykowej coś się nagle zrąbało, szarpnęło, pociągnęło za licznik i urwało kabelek. W robocie jakoś połączyłem te przewody i jakoś na szczęście działa, ale to mnie naprawdę wkurza, że te przewodziki sigmoszajsgówna są takie słabiutkie! A już to niby uniwersalne mocowanie do podstawek to kompletna porażka.

Ten wpis pragnę zadedykować:
1. Samozłomiarzowi, koppanemu kieroFFFFcy z mini dostawczaka o numerach rejestracyjnych WJ 62659, który ukarał mnie za próbę wciskania mu się przed maskę na Bitwy Warszawskiej zajeżdżając mi potem bardzo blisko drogę na skrzyżowaniu. Ok, ja zawiniłem bo wepchałem mu się na chama w korku kiedy on prawie ruszał, ale zrobiłem to dbając o swoje własne bezpieczeństwo, aby nie zostać między samochodami kiedy one ruszą. Co absolutnie NIE usprawiedliwia jego metod czyli wyprzedzenia na gazetę, gwałtownego hamowania i zjechania tuż przede mną na przystanek aby kogoś odebrać. Bo o ile ja wjeżdżając przed niego nie ryzykowałem jego zdrowia i życia - to on właśnie to robił wobec mnie. W chwili kiedy zresztą widział i na pewno wiedział z doświadczenia, żę miejsce rowerzysty jest zgodnie z PoRD jak najbliżej prawego krawężnika, a więć wymijający samochody rowerzysta jak zobaczy, że te ruszają - automatycznie będzie zjeżdżał na prawy pas do krawężnika, aby ustąpić im drogi. Także - jemu. No ale niestety. Posiadanie prawa jazdy nie idzie w parze z posiadaniem czegoś w mózgu. U sporej część kierowców w środku głowy nic nie ma - poza sznurkiem łączącym uszy aby nie odpadły. ;>>>>>>>

2. Pieszym. Są na DK2 światła z przyciskiem. Wystarczy wcisnąć i od razu bez czekania się zmieniają, aby piesi mogli przejść. Światła postawili pewnie po kilku wypadkach jakie były z udziałem pieszych. Jednakże - jaki jest sens wciskania guzika aby zatrzymać samochód i rowerzystę, jeśli ma się 20-25 lat a za tymi dwoma pojazdami nie widać nic i można spokojnie przejść nawet na czerwonym? Nieeee, leeeepiej nie. Tyle wypadków! A nuż UFO/ULO się pojawi jakieś i będzie wypadek?! Albo jakiś BATMAN! To lepiej naciskać guzik. To nic, że ten rowerzysta będzie musiał się zatrzymać i na nowo rozpędzać. Ważniejsze jest to, że ów pieszy (sztuk dwa w sumie) będzie szybciej o 5 sekund ;>>>>>

3. A propos batmanów. Celowo pojechałem drogą Przyczółkową a nie DDR. Pomijając stan nawierzchni, który potrafi WQRwić jeszcze bardziej niż na DDR to jedzie się.... BEZPIECZNIEJ. Nie ma szarańczy, nie ma batmanów, nie ma debilstwa ładującego się pod koła, i co lepsze - wszystko widać. Nie tzreba wypatrywać i wyszukiwać w ciemnościach marniutkich odblasków i zastanawiać się czy ten ruch tam daleko przede mną to rowerzysta? Zwierzę? Biegacz? Skupiam się na jeździe i na tym aby szybko jechać i dojechać na czas - a nie na wypatrywaniu idioty, któremu do rowerka za kilka tysięcy złotych - nie chciało się dokupić 2 światełek po kilkanaście złotych... ;>>> (to przecież aż kilka piw!!!)


Kategoria Żółtek


  • DST 57.28km
  • Czas 02:10
  • VAVG 26.44km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Środa, 10 lipca 2013 · dodano: 10.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 26.40 km/h
MAX: 49.07 km/h

Dane są nieco przybliżone bo nowa podstawka sigmoszajsu poszła się kohhhać akurat na wyjeździe z pracy, więc powrót miałem bez żadnych wskazań. Ale droga ta sama, czas też, więc po prostu wymnożyłem x2 i tyle ;P.
Wczoraj przed wyjazdem poprawiłem mostek, próbując go nabić mocniej jakoś, ale wiele to nie dało, dalej jest minimalny luz, który odczuwa się bardzo nieprzyjemnie na krawężnikach, kiedy kierownica ucieka nieco z rąk do przodu. Nie wiem co z tym zorbić, na pewno jednak VG3 pójdzie na jesieni czy na zimę do przespawania rury sterowej, bo w tej chwili jest nieco zbyt narowisty i p rzy dużych prędkościach cięzko go kontrolować. No i jest stanowczo za wysoki. Przesunięcie rury powinno go nieco obniżyć, o ten 1-2 cm i może będzie lepiej.

Jeśli chodzi o drogę to niestety, ale Przyczółkowa to jest po prostu zagłębie batmanów. Zero oświetlenia, cięzko wypatrzeć czy coś tam biegnie czy jedzie na rolkach czy jedzie na rowerze. No i chwilami robi się ciasno, trzeba zwalniać, bo te rolki jak jadą to muszą koniecznie całą szerokością prawie. Może po prostu się przeniosę na drogę obok, ale tam z kolei też niebezpiecznie i też jezdnia jest taka sobie i układana co 20 metrów pasami, przez co są podskoki na krawędziach.


Kategoria Regulacje, Żółtek