Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 44.70km
  • Czas 02:18
  • VAVG 19.43km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Poniedziałek, 1 czerwca 2009 · dodano: 02.06.2009 | Komentarze 0

Ożarów <-> Warszawa (+Jagiellońska Agito)
AVG: 20.29 km/h
MAX: 34.4 km/h

Myślałem, że będę mógł sobie ponarzekac na brak jakichkolwiek oznaczeń, tudziez prostego przejazdu z ulicy Słomińskiego przez Most Gdański na Pragę i z powrotem, że będzie to największa "atrakcja", ale życie i pogoda, ze sprzętem technicznym chciały inaczej...
Oto, w drodze powrotnej zaczął padać deszcz, złapało dość porządnie, jednak mimo takiego obrotu sprawy ciągnąłem dalej w kierunku domu z całkiem rozsądnymi prędkościami - 30-31 km/h, pomimo zacinającego w twarz wiatru z deszczem itd. Szło dobrze... jeszcze przed rogatkami poprawiałem hamulce (AVID 5 mechaniczne), regulując je i ustawiając aby brały tak mocno jak się tylko da. Działały znakomicie, doskonale przyhamowywały. Przestały - w krytycznej sytuacji, kiedy przede mną zmieniło się światło z zielonego na czerwone... Mocno wcisnąłem klamiki i... z 30 zorbiło się 20 km/h. Dobrze, że był dzień, bo przeleciałem tylko na czerwonym, kierowcy postukali się pewnie w głowę i życie potoczyło się dalej. Ale co by było, gdyby to była noc, a z boku wyjechało coś szybkiego, co "czekało" w ruchu na zielone, aby przygrzać do 100 i wyskoczyć na skrzyżowanie? (jechałem z takim osobnikiem kilka dni wcześniej, nie polecam...)
Dalsza regulacja nie pomogła, na następnym skrzyżowaniu z sygnalizacją hamowałem butem SPD... jak to musiało wyglądać pisał nie będę...
Żółtek trafił "pod ścianę", pedały dostał Goldi - ze zwykłym pojedyńczym V-brakiem i torpedo. Zestaw ten nigdy mnie jeszcze nie zawiódł i mimo deszczu nie tarci swoich właściwości nagle "ot tak <pstryk i gotowe>". Koniec klocków da się wyczuć, tak jak i koniecznośc mocniejszego naciągnięcia linki w trakcie pokonywania kilometrów w deszczu i w mieście.

NIGDY więcej tarczówek.
P.S. Może i Goldi nie ma amortyzacji, ale za to jednak mimo wszystko jest bezpieczniejszy...


Kategoria Awarie, Naprawy, Żółtek



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!