Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.06km
  • Czas 02:01
  • VAVG 22.34km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i na Dolną

Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 17.05.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 22.25 km/h
MAX: 40.87 km/h
AVG CAD: 80
AVG HR: 144
MAX HR: 168
KCAL: 1446

Jednodniow ajazda na Kellysie pozwoliła znacząco odpocząć mięsniom używanym do jazdy na poziomce, więc dzisiejszy poranek był baaardzo szybki i baaardzo luźny przez to... I jechało się naprawdę znakomicie. Co prawda wiadukt na Łopuszańskiej się jak zwykle nieco stawiał, ale potem już szło elegancko pod samą robotę.
Po południu było też całkiem dobrze... Aż do Odyńca... Szło mi znakomicie,d ojeżdżam do sznuru aut, zatrzymuję się obok, zsiadam z roweru, aby podregulować tylną przerzutkę, wsiadam ponownie, światła się zmieniają, ja ruszam i... Nagle czuję, ze cos mi gwałtownie hamuje... W lusterku nikogo nie widzę, oglądam się na bok, tez nikogo kto by mnie chwytał, zatrzymuję się, zsiadam i... Rower jakby delikatnie zmienił geometrię...? I coś hamuje tylne koło... Przeprowadzam rower na bok na chodnik, oglądam i... No tak - mocowanie bagażnika do dolnej części ramy się wyrwało z niej i bagażnik pod wpływem ciężąru obu sakw (wypełnionych dzisiaj po full!) opadł na tylne koło... Na szczęście na Dolną nie było daleko, sakwy wylądowały na foteliku i jakoś rower tam doprowadziłem.
Wieczorkiem podjechal do mnie Bartek (WIELKIE DZIĘKI za pomoc :D) i podratował mnie zipstripami i pomógł posklejac poziomkę. Gdyby nie On - byłbym w ciemnej d..pie z transportem do domu. A swoją droga jak to się stało, ze ja nie mam zipstripów w sakwach? Przeciez mam do nich dostęp... Na pęczki... :[
No i niestety za takie rozwiązanie konstrukcyjne chyba ktoś oberwie po głowie i coś mi się zdaje, ze to będzie Twórca ramy...
Póki co nie wiem ile taśma McGyvera wytrzyma z zipami, oby z tydzien to dało radę... A potem to nie wiem... Może w międzyczasie dokończę LWBeka... Co prawda ciężki i niewygodny, ale jeździć się na nim jednak dało.


Kategoria Awarie, SLR



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!