Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 44.75km
  • Czas 01:50
  • VAVG 24.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pruszkowa i na Wołoską

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0

Ożarów->Pruszków->Warszawa->Ożarów
AVG: 23.18 km/h
MAX: 45.09 km/h (Piastów wiadukt nad A2???)
AVG CAD: 79
AVG HR: 141
MAX HR: 169
KCAL: 1331

Na początku był Pruszków i leciało mi się do niego całkiem dobrze. Doleciałem bezproblemowo, zdążyłem i w ogóle... Po czym dano mi pozwiedzać to miejsce, gdzie kiedyś byłem. Łał. Aż mi się odechciało czegokolwiek, ale... Mimo schowaniu ząbków i tak pojeździłem sobie mentalnie po pewnej blondynce... ;) Żałuję, że tak słabo, ale się broniła skubana jakimiś spotkaniami i konsultacjami, czasu nam brakowało niestety. Spotkałem też pewnego kiera... Szkoda, że nie było czasu bo i on by oberwał, no ale mówi się trudno. Zresztą miejsce do tego co planowałem też mi nie odpowiadało... :P
Potem była Wołoska. Dojazd był naprawdę dobry nie licząc kierofcufff którzy jak zwykle kombinowali - jakby tu zajechać drogę rowerzyście, udowodnić, że się jest szybszym, wyprzedza szybciej i..... zostaje potem przez tego rowerzystę wyprzedzonym w korku! :D ROTFL :D
Z Wołoskiej jechało mi się zupełnie dobrze aż do tesco, gdzie wpadłem po jakieś brązowe coś. Głodny byłem. No i jak wpadłem i wyjechałem to już niestety nie odzyskałem wigoru. A ilość pałeru topniała tak szybko, że przed kablem przypominały mi się zdarzenia z brakiem glukozy i totalnym opadnięciem z siły. jakoś dojechałem mimo to do chatki, ale naprawdę było kispeko pod koniec, z wielkim trudem na Floriana dobiłem do przelotowej :/

Regulacje: z rana podkręciłem tylny hampel i ten hamuje ciutkę lepiej. Chociaż zdaje się że to co miałem z nim wczoraj to przez to, że go chyba zalałem olejem podczas smarowania łańcucha (nie wiem jak!) i potem pewnie wypalałem podczas hamowania ów olej z tarczy... :/


Kategoria SLR, Regulacje



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!