Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 73.56km
  • Czas 03:13
  • VAVG 22.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem + kilka innych miejsc

Poniedziałek, 3 czerwca 2013 · dodano: 03.06.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 22.86 km/h
MAX: 45.09 km/h (Spacerowa)

Ale mi się nie chciało dzisiaj podnosić w wyra. Ale musiałem. Udało mi się wyjechać prawie o czasie, niestety mimo że to już nie była pora szczytu to był korek i nie udało mi się nadrobić czasu gdzieś "na prostej". Na szczęście poruszanie się po stolicy było już prostsze, a przede wszystkim jednak szybsze niż za pomoca zbiorkomu. Niestety, i tak kilometry trzeba pokonać, a czasami nie zastosować się do obowiązujących znaków drogowych czy światełek... ;>
Rowerek ciągnie już coraz lepiej, czuję że organizm się przyzwyczaja powoli do zwiększonego trudu, z jakim oswajam go coraz częściej i reaguje na te obciążenia o wiele lepiej niż pod koniec maja. Ech, gdybym miał tyle pałera w Kościerzynie, ile mam teraz... Pewnie rekordu by nie było, ale na pewno bym dojechał te kilkanaście minut szybciej, a jazda nie byłaby mordęgą, ale faktycznie przyjemnością od początku do samego końca.
Wieczorem udało mi się wyskoczyć o czasie i mimo, że nogi początkowo protestowały - wrzuciłem '6' i ekonomicznie poleciałem drogą rowerową. Niestety... O ile w niedzielę było praktycznie pusto, zero ruchu, tak teraz pojawiły się rowery i biegacze. I niestety zaledwie 1/3 rowerzystów posiada jakiekolwiek oświetlenie, a biegacze to w ogóle... Batman Forever!!! I weź takiemu tłumacz, że jest niewidzialny w nocy i ktoś na niego może wpaść. :/
Na DK2 byłem już rozjechany, dawało się trzymać spokojnie '7' bieg i te 30, ale jednak czułem rosnące zmęczenie, zamykające się oczy i w ogóle... loł pałer. Kiepsko i nie wiem co by było na jakimś BBT po całym dniu jazdy. Chyba muszę poćwiczyć jazdę po te kilkaset kilometrów... :]


Kategoria SLR



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!