Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.98km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:28
  • VAVG 19.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka długodystansowa w okolice Bełchatowa

Sobota, 2 lipca 2016 · dodano: 03.07.2016 | Komentarze 0

Bełchatów i okolice
AVG: 18.98 km/h
MAX: 64,67 km/h

Pętelka gdzieś pod Bełchatowem.
W tym jazda po jakimś szutrze z wysokimi prędkościami niezależnie od posiadanej oponki i możliwości jakie daje żwirek i piaseczek na zakrętach. A poza tym była jeszcze taka mała górka, zdaje się Kamieńsk. Bardzo fajne to wdrapania. A jeszcze fajniejsze do zjeżdżania, ale przydałyby się jakieś porządne hamulce hydrauliczne. Wibrejk i szosowy do tego się nie nadają raczej.




  • DST 90.69km
  • Czas 04:01
  • VAVG 22.58km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Ożarowa do Koluszek

Piątek, 1 lipca 2016 · dodano: 03.07.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa oraz Koluszki - Bełchatów
AVG: 22.51 km/h
MAX: 42.02 km/h

Niestandardowo, bo z pełnym obciążeniem, "super ciężki" na Dworzec Centralny w Warszawie. Jechało się zupełnie dobrze, siła i moc w porządku, przyspieszenie też. No ale wiadomo, że to po płaskim.
Z kolei z Koluszek do Bełchatowa już momentami było gorzej. Obciążenie robiło swoje, ale największym problemem było słońce, które wysyłało z nas wodę a w dodatku dopaliło mi totalnie uda. Strasznie mnie zjarało i to tak, że wieczorem miałem problem ze znalezieniem dogodnej pozycji do snu. Lekka porażka. W ruch poszedł jakiś przeciwból, ale jeszcze nie wiedziałem co mnie czeka podczas sobotniego przejazdu.




  • DST 50.89km
  • Czas 02:22
  • VAVG 21.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy i z powrotem

Czwartek, 30 czerwca 2016 · dodano: 30.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 21.36 km/h
MAX: 40.83 km/h

Kilka minut ruszyłem do Warszawy, początkowo spokojnie, ale już po kilkunastu sekundach poczułem, że te 2 dni odpoczynku zrobiły nieco swoje - tak więc kilkaset metrów dalej przygrzałem pod górkę, aby sprawdzić ile uda mi się wyciągnąć. Na liczniku pokazało się 27 - więc zupełnie przyzwoicie. Był power. Z tą świadomością poleciałem do stolicy, pchając się Prymasa bo tak mi najlepiej odpowiadała trasa. Niestety po zakończeniu pierwszego spotkania zacząłem odczuwać rozpoczynający się upał i szybkość przemieszczania się znacznie spadła. Była siła na ruszanie, ale brakowało prędkości. Kolejne przemieszczenie też było wolniejsze niż być powinno. I dopiero kiedy wracałem z Warszawy pojawiła się moc i mogłem grzać ile się dało. Dopiero tuż przed Ożarowem pojawiła się chmurka, zaczęło padać i mnie spowolniło. Ale i tak czuję, że jest to co być powinno i gdybym może rozjechał się przedwczoraj i wczoraj te kilka kilometrów byłoby może ciutkę lepiej. A i w ogóle to przydałaby się poćwiczyć tempówki - wtedy pewnie by było stać mnie na większe gonitwy za góralami :] Dzisiaj rano nieco mi brakowało do takiego jednego. Miał moc koleś, której mi brakowało do osiągnięcia >30 km/h momentami :]




  • DST 44.61km
  • Czas 02:01
  • VAVG 22.12km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do roboty i z powrotem + Decathlon

Poniedziałek, 27 czerwca 2016 · dodano: 27.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 22.04 km/h
MAX: 41.14 km/h

Tam i z powrotem. Ale po wczorajszym to niestety takie łatwe nie było. Zmęczenie organizmu dawało się znać, nogi nie chciały kręcić, utrzymanie prędkości było jeszcze większym problemem i w ogóle. Do kitu. Ale jakbym miał płacić za bilety to bym sporo wydał dzisiaj, bo byłem w kilku miejscach.
Ponadto moje uda... Spalone wczoraj przez słońce - dzisiaj mocno dawały się we znaki, podobnie jak i kawałek brzucha również przypieczony promieniami :]
Mam nadzieję, że jutro nastąpi hiperkompensacja i w środę będę w stanie ruszyć się jeszcze gdzieś na rowerze na krótko.




  • DST 144.08km
  • Czas 05:54
  • VAVG 24.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka treningowa do Nieporętu

Niedziela, 26 czerwca 2016 · dodano: 26.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Łomianki - Nowy Dwór Mazowiecki - Legionowo - Nieporęt - z powrotem przez Leszno
AVG: 24.37 km/h
MAX: 41.86 km/h

Początkowo nie wiedziałem gdzie jechać, ale tak mnie ciągnęło na Łomianki i potem na NDM, że tam poleciałem i w końcu odbiłem na Nieporęt. Niestety po drodze około godziny 12 zaczęło się jechać kiepsko i jakieś 18km przed Nieporęt o 13 musiałem stanąć i przeczekać z pół godziny, aż przejdzie upał, zacznie trochę padać - i da się jechać dalej. Od momentu kiedy minęła mnie jedna ulewa bokiem jechało się całkiem dobrze. Ale ledwo dojechałem do Zalewu a już za mną od zachodu nadciągnęła wielka chmura i zaczęła się niezła nawałnica z burzą. Nie wiem jak szybko ludzie uciekali z plaży - ale myślę, że dosyć szybko... Ja w tym czasie już jadłem w maku (niestety w barze obok na przystani nie można było płacić kartą - ciągle XIX wiek). Niestety wyjść z maka szybko się nie dało ze względu na burzę i ulewę i dopiero około 17:35 wsiadłem na rower i ruszyłem w stronę NDMu. I znów wmordewind, znowu walka z wiaterkiem, który utrudniał ile tylko mógł.
I znów niestety w drodze powrotnej nie zaopatrzyłem się w nic słodkiego, w Lesznie nie dało się nic kupić w Żabce bo kolejka, a na stacji Moya kilka kilometrów dalej - brak prądu. I tak na kończacym się "moim prądzie" dojechałem do Zielonki a tu zgrzyt - Biedronka się zamknęła i nic nie sprzeda. Cóż, do domu jeszcze tylko kilka kilometrów...
Dojechałem, ale było już ciężko i mocno brakowało węglowodanów. Praktycznie - odcięcie. W zasadzie na własną prośbę, bo tego banana czy dwa powinienem kupić wcześniej w drodze nad Zalew. Ale jakoś przy ciężkim upale nie myślałem o tym :]




  • DST 38.79km
  • Czas 01:38
  • VAVG 23.75km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do roboty i z powrotem

Piątek, 24 czerwca 2016 · dodano: 24.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 23.54 km/h
MAX: 40.37 km/h

O poranku to tak mi się chciało, że aż poleciałem do Strzykulskiej, po czym musiałem ostro pokombinować aby wjechać na DK92. A potem to już prawie standardowo - bo poleciałem przez Prymasa. Początkowo brakowało mi tam mocy, ale jak już wjechałem między samokorkoroby i zacząłem szaleć wybierając pasy ruchu to... W tunelu miałem już moc.Jazda z powrotem przecinała wyjątkowo centrum, a potem leciałem już Wolską przez co wylądowałem na 3 pasie Połczyńskiej. Doświadczenie i umiejętności zrobiły swoje, widok UFO'a na drodze też ;) i po chwili kierowcy przepuścili mnie na prawy pas, a ja mogłem zająć się gonieniem dwóch szoszonów, co lecieli po 35-37 km/h. Walka (moja z moim organizmem) była zacięta ale się udało - na kolejnych światłach szoszoni byli "moi", a ja miałem nowy rekordzik prędkości - >40 km/h na prostej. Ale to też dzięki sile wiatru, który wiał z południowego wschodu i "troszeczkę" pomagał ;) Po drodze do Ożarowa rozwijałem tak między 34 a 37 a na swojej prostej bezproblemowo wyciągnąłem "swoje" 40. Czyli - jest moc. Ale muszę potrenować jeszcze tempówki.




  • DST 37.63km
  • Czas 01:34
  • VAVG 24.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do roboty i z powrotem

Czwartek, 23 czerwca 2016 · dodano: 23.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 23.80 km/h
MAX: 41.14 km/h

Jak zwykle tam i z powrotem. Z rana jakoś mi się średnio chciało, ale na Floriana 25, a potem to już normalnie i standardowo z przyspieszeniem w mieście o ile się da. Oczywiście chmara samosmrodów utrudnia ile tylko może.
Z powrotem było gorzej - megaupał i w ogóle nie dało się prawie jechać, musiałem się zmuszać do kręcenia.




  • DST 38.79km
  • Czas 01:37
  • VAVG 23.99km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do roboty i z powrotem + market

Środa, 22 czerwca 2016 · dodano: 22.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 23.85 km/h
MAX: 42.10 km/h

Tam i z powrotem przez market. Wracająć pojechałem sobie przy pewnym przystanku jakby bliżej miejsca określanego "między pasami" i oczywiście musiał się zdarzyć jakiś palant kierofczyk, który w nagrodę spryskał mnie ze spryskiwacza. Oby i jego ktoś tak obleciał jakaś chemią.
Osiągi - takie jakie są, ale coś mnie zaskoczyło - rano na Floriana 28 km/h. Ciekawe. Normalnie w tym miejscu mam 22-23. A tu nagle 28. Za to na mieście musiałem na nowo uczyć nogi kadencji. Zupełnie jakby zastały się i odzwyczaiły od jeżdżenia na poziomce przez 4 dni. A może to wpływ zabaw na szosie? Tak czy owak - komfort poziomki względem szosy jest nie do opisania.




  • DST 26.58km
  • Czas 01:25
  • VAVG 18.76km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do roboty i z powrotem + market

Wtorek, 21 czerwca 2016 · dodano: 21.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 18.66 km/h
MAX: 41.86 km/h

Ponownie na szosie, ze względu na możliwość ubrania garniaka i przejazdu krótkiego dystansu bez pogniecenia go - a jednocześnie dzięki temu z opcją powrotu na rowerze bez korków, podciongów itede.
Niestety po dojechaniu dod omu mam serdecznie dosyć. Pozycja na szosie wymaga dłuuuższego przyzwyczajania i sama jazda na pionie jest niestety niebezpieczniejsza - ze względu na kierofcuff. A kierofcom może się okazać każdy kierowniczek a nie jak w przypadku poziomki - tyko wyjątkowe palanty.




  • DST 5.74km
  • Czas 00:14
  • VAVG 24.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka przejażdżka po okolicy - test szosy

Niedziela, 19 czerwca 2016 · dodano: 19.06.2016 | Komentarze 0

Ożarów
AVG: 23.12 km/h
MAX: 31.80 km/h

A jakoś tak wieczorkiem się zerwałem, podpompowałem kółeczka i wyjechałem. To znaczy już zaraz po tym jak wsiadłem to poczułem ból tyłka i było "nie si", ale udało mi się go jakoś przesunąć trochę do tyłu, dzięki czemu zacząło mi się jechać jako tako. Tylko niestety ból na tyle przeszkadzał, że osiągi nie były za duże. Za to przy okazji porównałem wskazania GPSa z icznikiem i wygląda na to, że ten drugi jest ustawiony prawidłowo i wskazania są prawdziwe. A to oznacza, że na tym leciutkim rowerze błyskawicznie osiągam takie prędkości, któe bez rozgrzewki na poziomce nie są za bardzo uzyskiwalne.