Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.24km
  • Czas 02:21
  • VAVG 21.38km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy iz powrotem + sprawdzanie innej drogi powrotnej

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 0

Ożarów->Warszawa->Komorów->Duchnice->Ożarów
AVG: 21.30 km/h
MAX: 37.78 km/h
AVG CAD: 78
AVG HR: 133
MAX HR: 160
KCAL: 1475

Poranek był taki sobie, czyli średniawy... Do Warszawy szło mi tak sobie, potem mi się poprawiło, za to droga stała się węższa, przybyło samozłomów na niej i w ogóle... Przejazd na Mazowiecką to był mały horror. Jeszcze gorzej było z wylotem na Jerozole... Które momentami stały. jeszcze jakiś kieroffffca z przegubowca miał pretensję, że mu się zabiera cenne miejsce na jego buspasie... Ojejku jejku, okRRRopne. A jak on sam czy inny autobusiarze zajeżdżąją drogę rowerzystom, czy spychają do krawężnika to jest wszystko w porządku? No tak, typowa mentalność Kalego. Pomijając już fakt, że na tym buspasie jechałem może kilkaset metrów. Jechałem - a nie stałem. No ale dla człowieka co wstal lewą nogą widocznie to nie ma znaczenie... Całe szczęście, że nie muszę jeździć pionowcem, bo wtedy takich uwag bym miał kilkadziesiąt w ciągu tygodnia... A tak zbieram raptem kilka.
Po południu znowu mnie wzieło na robienie kilometrów, nogi czuły się nieźle, więc im sprezentowałem traskę przez Komorów. I nie powiem, szło im nawet nawet... Do Al.Kasztanowej, gdzie wiaterek wmordewind dał znać, że w tym miejscu się zwalnia... No i niestety, wpadłem na durny pomysł pojechania przez Duchnice i sprawdzenia przejezdności 3 Maja i Zbikowskiej. 3 Maja = STOI. To nie jest nawet ruchomy parking, tylko parking dla tych którzy chcą wjechać koniecznie na A2 lub z niej zjechali. I ciągle - DZIURAWA. Bo po co naprawiać jezdnię i przygotować ją na zwiększone obciążenie przez TIRoloty, które się pojawi po oddaniu kawałka A2 i węzła Pruszków? Olać... To samo ze Żbikowską. Dziura na dziurze aż do wiaduktu... A propos wiaduktu... :> Jaki PALANT wymyślił, aby to ruch lokalny musiał się wspinać na wiadukty nad autostradami? Przecież to jest czysty DEBILIZM!!! Bo o ile kierowca w rozpędzonym samozlomie, jadący 140 km/h nawet tej górki, czy zjazdu i wyjazdu z wykopu nie poczuje, co najwyżej dotknie ciutkę mocniej pedąłu gazu, o tyle pieszy, czy rowerzysta już to wzniesienie poczują! Bo oni nie mają 100 KM pod żebrami!
Niestety, polaczki-projektanci siedzący za biurkami i rysujący takie rzeczy nie wyobrażają sobie takich spraw... A szkoda.
No i jeszcze na dodatek wmordewind o sporej sile zrobił swoje i dosyć mocno odczuwam zatoki... A przecież było 25^C :/
Pocieszam się tylko, że tak jak wczoraj tak i dzisiaj na Al.krakowskiej dało radę wyciągnąć przelotowe 35-36 km/h na prostej i gładkiej :D


Kategoria SLR



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!