Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 36.50km
  • Czas 01:33
  • VAVG 23.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 27 września 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.41 km/h (wmordewind)
MAX: 42.56 km/h
AVG CAD: 75
AVG HR: 134
MAX HR: 166
KCAL: 986

Wmordewind to mało powiedziane... Z rana mnie spychało na zachód chociaż jeszcze dało się jakoś jechać, ale to co się działo w drodze do MM i Praktikera w ciągu dnia to naprawdę lekka przesada... 20 km/h? I to z trudem? Wiatr był potężny... Za to w drodze do roboty znowu, jechałem 38... Tylko pociecha z tego niewielka jednak...
Droga powrotna do domu też nie była miła, wiało znowu nie tak jak powinno, ledwo co mi się dało jechać te 25-28... I dojechałem lekko wkurzony i zmęczony.
Jutro WMK i nie wiem czy się na nią wybierać, czy też nie. Może w ciągu dnia zobaczę jaka będzie pogoda i wtedy podejmę decyzję.
O kierofcah pisać mi się też już nawet nie chce... A to kretyny co wyjeżdżają na środek skrzyżowania Połczyńska X Dźwigowa i czekają na koniec światła, bo się nie mieszczą (standard), albo debil w pick-upie wyjeżdżający gwałtownie na Krańsową z dojazdu do posesji, zauważajacy mnie i.. hamujący. I stoi taki, ja też stoję po gwałtownym hamowaniu... Bo debil patrzył tylko w prawo, a w lewo mu się nie chciało... Albo inny idiota: leci swoje 50-60 km/h, przelatuje obok mnie, hamuje prawie z piskiem opon przede mną w.... korku. A ja muszę go wymijać za kilka sekund. No ale przecież takiemu kierofffcy potem wieczorem by nie stanął pewnie... Albo ma za małego :>>> I żeby mi jakaś kolejny anonim nie napisał - lubię ludzi, zwłaszcza tych, co umieją jeździć. Ale nie znoszę kieroffffcofania. Albo sie ma prawo i umie jeździć, albo... Lepiej wsiąść w autobus/tramwaj. Zdrowiej, szybciej, taniej i lepiej dla innych uczestników. A tych, którym nie staje lub mają za mało - podobno w okolicach Puławskiej, opodal Morskiego Oka, przyjmuje dobry Pan Doktor, dla każdego ma pewnie niesbieską pigułkę ;P ;) Powiększyć niektórym pewnie nawet nie ma co - ale zawsze jest szansa na to, że przynajmniej stanie i szanowny niedoceniony kierofffca nie będzie musiał rekompensować swoich nieudanych prób na jezdni wśród innych ;D


Kategoria SLR



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!