Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.74km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.03km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 11 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: ok. 25 km/h, AVG z powrotem: 24.66 km/h
MAX: >40 km/h, bliżej nieznana...

Niestety. Sigmoszajs znowu mnie prześladuje. Tak jak wczoraj po powrocie lutowałem kabelek do podstawki bo był łaskaw odpaść, tak wieczorem opodal Koszykowej coś się nagle zrąbało, szarpnęło, pociągnęło za licznik i urwało kabelek. W robocie jakoś połączyłem te przewody i jakoś na szczęście działa, ale to mnie naprawdę wkurza, że te przewodziki sigmoszajsgówna są takie słabiutkie! A już to niby uniwersalne mocowanie do podstawek to kompletna porażka.

Ten wpis pragnę zadedykować:
1. Samozłomiarzowi, koppanemu kieroFFFFcy z mini dostawczaka o numerach rejestracyjnych WJ 62659, który ukarał mnie za próbę wciskania mu się przed maskę na Bitwy Warszawskiej zajeżdżając mi potem bardzo blisko drogę na skrzyżowaniu. Ok, ja zawiniłem bo wepchałem mu się na chama w korku kiedy on prawie ruszał, ale zrobiłem to dbając o swoje własne bezpieczeństwo, aby nie zostać między samochodami kiedy one ruszą. Co absolutnie NIE usprawiedliwia jego metod czyli wyprzedzenia na gazetę, gwałtownego hamowania i zjechania tuż przede mną na przystanek aby kogoś odebrać. Bo o ile ja wjeżdżając przed niego nie ryzykowałem jego zdrowia i życia - to on właśnie to robił wobec mnie. W chwili kiedy zresztą widział i na pewno wiedział z doświadczenia, żę miejsce rowerzysty jest zgodnie z PoRD jak najbliżej prawego krawężnika, a więć wymijający samochody rowerzysta jak zobaczy, że te ruszają - automatycznie będzie zjeżdżał na prawy pas do krawężnika, aby ustąpić im drogi. Także - jemu. No ale niestety. Posiadanie prawa jazdy nie idzie w parze z posiadaniem czegoś w mózgu. U sporej część kierowców w środku głowy nic nie ma - poza sznurkiem łączącym uszy aby nie odpadły. ;>>>>>>>

2. Pieszym. Są na DK2 światła z przyciskiem. Wystarczy wcisnąć i od razu bez czekania się zmieniają, aby piesi mogli przejść. Światła postawili pewnie po kilku wypadkach jakie były z udziałem pieszych. Jednakże - jaki jest sens wciskania guzika aby zatrzymać samochód i rowerzystę, jeśli ma się 20-25 lat a za tymi dwoma pojazdami nie widać nic i można spokojnie przejść nawet na czerwonym? Nieeee, leeeepiej nie. Tyle wypadków! A nuż UFO/ULO się pojawi jakieś i będzie wypadek?! Albo jakiś BATMAN! To lepiej naciskać guzik. To nic, że ten rowerzysta będzie musiał się zatrzymać i na nowo rozpędzać. Ważniejsze jest to, że ów pieszy (sztuk dwa w sumie) będzie szybciej o 5 sekund ;>>>>>

3. A propos batmanów. Celowo pojechałem drogą Przyczółkową a nie DDR. Pomijając stan nawierzchni, który potrafi WQRwić jeszcze bardziej niż na DDR to jedzie się.... BEZPIECZNIEJ. Nie ma szarańczy, nie ma batmanów, nie ma debilstwa ładującego się pod koła, i co lepsze - wszystko widać. Nie tzreba wypatrywać i wyszukiwać w ciemnościach marniutkich odblasków i zastanawiać się czy ten ruch tam daleko przede mną to rowerzysta? Zwierzę? Biegacz? Skupiam się na jeździe i na tym aby szybko jechać i dojechać na czas - a nie na wypatrywaniu idioty, któremu do rowerka za kilka tysięcy złotych - nie chciało się dokupić 2 światełek po kilkanaście złotych... ;>>> (to przecież aż kilka piw!!!)


Kategoria Żółtek



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!