Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:585.45 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:25:33
Średnia prędkość:22.91 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:41.82 km i 1h 49m
Więcej statystyk
  • DST 29.56km
  • Czas 01:19
  • VAVG 22.45km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (MPW)
AVG: 22.21 km/h
MAX: 39.0 km/h
AVG CAD: 77

Po południu wyjechałem do MPW na zbiórkę przed Masą i na samą Masę. Stawiłem się prawie punktualnie, odebrałem gadżety, najpierw te z zabezpieczenia, potem te dla normalnych uczestników i kiedy już czekałem na rozpoczęcie Masy, nadeszła burza...

Burza na tyle długa i gęsta, że staliśmy pod daszkiem pewnego bąku, czekaliśmy aż przestanie padać... A jak wyjechałem to jeszcze padało. Niestety ze względu na brak kontaktu z zabezpieczeniem oraz rozwalony prawy blok espeda, zdecydowałem się na powrót do domu. Po dordze zostałem oczywiście "umyty" przez mijające mnie samochody, zmocozny przez deszcz od góry, pod koniec okazało się, że mam chyba starte do końca klocki w tylnym hamulcy Hayes Nine... Także dojechałem szczęśliwy - że to koniec.


Kategoria Awarie, SLR


  • DST 47.35km
  • Czas 02:01
  • VAVG 23.48km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Piątek, 5 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 1

Ożarów<->Warszawa (+Nowowiejska, zakupy, buty)(+Arkadia, zakupy mp3)
AVG: 23.44 km/h
MAX: 42.95 km/h
AVG CAD: 77
AVG HR: 139
MAX HR: 172
KCAL: 1323

O poranku wyjechałem z domu i... poczułem, że niestety, ale jedzie się kiepsko. Bo i było kiepsko z nogami, dopiero po kilku kilometrach zacząłem trzymać te 27-28 km/h. Czułem, że chyba przesadziłem wczoraj no i faktycznie tak było. Jakoś dojechałem do roboty, jednak szczęścia jakiegoś nie odczuwałem, bo i tak się ciutkę spóźniłem, mimo, że wyszedłem wcześniej.
Po robocie było tak samo kiepsko jak rano, ale zmobilizował mnie jakiś szoszonek na single speedzie jadący Krakowską i potem Grójecką, pogoniłem mu kota, aż się oddalił dalej, ja musiałem odbić w Nowowiejską gdzie pobawiłem z godzinkę szukając butów dla siebie i w końcu zakupiłem model Shitmano MT41G. Mam nadzieję, że nie porwą się one tak szybko jak użytkowane obecnie przeze mnie M076... Po zakupkach poleciałem do Arkadii, gdzież również pochodziłem, zorbiłem małe zakupki w karnym-furze (picie) i wreszcie w Saturnie mp3 - Pentagram Vanquisher Volt. Małe cacko, leciutkie, 8 GB pamięci powinno starczyć, wcześniej wystarczało nawet 2 GB, V100 firmy krigówno.
Powrót do domu był w miarę przyzwoity, chociaż Okopowa mnie przeciążyła... Ledwo co 23-24 km/h. Ale podjazd z wykopu Kasprzaka jakoś trzymał poziom 23 km/h, mięśnie na średnio-niskiej kadencji jakoś się jeszcze sprawowały.


Kategoria SLR, Zakupy


  • DST 50.46km
  • Czas 02:20
  • VAVG 21.63km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (via Piastów i Warszawska) +Przedmasówka przed Masą Powstańczą
AVG: 21.49 km/h
MAX: 40.23 km/h
AVG CAD: 74
AVG HR:
MAX HR: 180
KCAL: 1630

Wyjechałem kilkanaście minut po ósmej. jechało się w sumie calkiem średnio na początek, musiałem się na nowo przyzwyczaić do roweru,d o jego zachowania na drodze, jednak prowadzenie go różni się od skutera i ma pewne większe wymagania. Nie wystarczy przekręcić rączki w kierownicy ;) Jednak po kilku kilometrach juz poczułem że prowadzę rower, zacząłem deptać lepiej, szybciej, doszedłem do 28 km/h, potem do 30 i... już w zasadzie leciałem. Co prawda po drodze mi jeszcze spadł łańcuch na łą tarczę z przodu, ale z braku czasu nie nastawiałem jej no i jechałem na małych przełożeniach. Co ciekawe, na robionym węźle Łopuszańska X Al.Jerozolimskie wyskoczyło przede mnie dwóch pionowców. Jeden z nich został łyknięty przeze mnie na wjeździe na wiadukt na Łopuszańskiej - tak jakby stał w miejscu, ja miałem >22 km/h w tym momencie bez specjalnego wysilania się, a drugi już na zjeździe... Co jak co, ale większa waga i niskie opory aerodynamiczne robią swoje. Niestety nie wiem co się stało z oboma rowerzystami, bo znikli mi gdzieś potem w lusterku... :]
Z pracy wracałem w towarzystwie kilku osób, jechalismy na Przedmasówkę no i... jak depnałem to SLR poooooszedł! 38 km/h ot tak sobie... Ale musiałem zwolnić ;)
Po Przedmasówce wróciłem jeszcze do pracy na godzinkę, gdzie zamontowałem uchwyt pod latarkę na kasku. I wreszcie stało się jeszcze jaśniej... Niestety, jeszcze trochę za mało jasno, więc chyba będę chciał zmontować jakąś lampkę o jeszcze większej mocy... Chciałbym mieć naprawdę widno przed swoim rowerem, jak w dzień. Widzieć jeszcze więcej niż obecnie. Muszę obmyślić jakiś sposób zdobycia takiej lampki, może zwrócę się do Mocniaka? :)
Poza tym tak jak już napisałem wcześniej - czuję MOC. Naprawdę wieczorowa i nocna jazda, mimo, że momentami prawie na "full" nie rozwalała mi kolan, a ja stwierdzam, że mięśnie sa o wiele lepiej przygotowane do pracy niż były jeszcze 2 tygodnie temu przed wyjazdem na Pomorze. ten wyjazd naprawdę dając im w kość, spowodował, że stały się jeszcze wytrzymalsze :D


Kategoria SLR


  • DST 1.43km
  • Czas 00:04
  • VAVG 21.45km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

Ożarów
AVG: 16.75 km/h
MAX: 28.91 km/h
AVG CAD: 63

Wreszcie udało mi się wyciągnąć SLRa z powodzi w garażu. W związku z tym poprawiłem mocowanie lusterka, które sie zaczynało chwiać już na kierownicy po wypadzie na Pomorze. Niestety po krótkiej przejażdże stwierdziłem, że tryb "bagażowy" tudzież "górkowy", czyli mały blat na równym na wiele się nie przydaje, są zbyt małe róznice między biegami, dlatego przestawiłem go na większy i okazało sie, że rowerek radzi sobie ciutke lepiej. przy okazji podpompowałem kółka, zgodnie z tym czego się spodziewałem ciśnienie w tylnym kole pod wpływem ciężaru, wybojów i takich tam - spadło poniżej 5atm. Zwiększyłem do ok. 6.5, powinno wystarczyć.
Jeździ się znakomicie, chociaż w porównaniu dos kutera jednak wyraźniej wolniej... Ale za to jaka wolność, swoboda w jeździe :D No i znów jestem "świętą krową" na jezdni ;)


Kategoria SLR