Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Regulacje

Dystans całkowity:4232.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:189:12
Średnia prędkość:22.37 km/h
Liczba aktywności:98
Średnio na aktywność:43.19 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 41.45km
  • Czas 01:38
  • VAVG 25.38km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem + Żurawia

Piątek, 14 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 25.32 km/h (!)
MAX: 43.40 km/h
AVG CAD: 79
AVG HR: 136
MAX HR: 167
KCAL: 1047

Do roboty jechało mi się dzisiaj wyjątkowo szybko, ale to wszystko dzięki temu, że mogłem później wyjechać z domu. Przez to ominęły mnie korki, a ten na Popularnej i Łopuszańskiej, jakoś udało mi się przeskoczyć bokiem.
Po robocie poleciałem do centrum, czyli w przeciwnym kierunku co większość samozłomairzy, dzięki temu znowu miałem długą prostą bez niczego przed sobą. no wiadomo, że gdzieś tam się trafił jakiś pajac - bo musiał - ale doleciałem jak na skrzydłach... :D
A powrót do domu to już był praktycznie na luzie, w dodatku nie wiem czy nie z wiaterkiem i czułem, że mam pałera w nogach - dawały sobie doskonale radę nawet na '7'. Chyba wieczorowe pory dobrze robią moim nóżkom, może powinienem więcej jeździć o takiej porze ;)
Regulacja: tylny hampel. Podkręciłem zacisk od strony piasty, ale to było za mało, musiałem podciągnąć linkę, czyli coś mi się wydaje, że to początek końca klocków... Trzeba będzie wymienić za jakieś kilkaset kilometrów... A te kilkaset to naprawdę mam zamiar zrobić jeszcze w tym roku. Ba. Chciałbym o ile się da - przejeździć zimę na dwóch kółkach :D


Kategoria Regulacje, SLR


  • DST 34.11km
  • Czas 01:28
  • VAVG 23.26km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem +Tesco

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa +tesco
AVG: 23.06 km/h
MAX: 36.94 km/h
AVG CAD: 76
AVG HR: 142
MAX HR: 173
KCAL: 1022

W sobotę rozkręciłem Żóltka do końca, a dzisiaj jego przednia część ramy pojechała sobie do Oławy. W niedzielę postanowiłem porobić przy rowerku, przy foteliku, ale podczas wyciągania rowerka z garazus twierdziłem, że znowu ta tylna opona przysiada jakby bardziej, no i się wpieniłem na tyle, że zmieniłem dziadowskiego GEAX na dętkę Kendy i... po napompowaniu jest dobrze. Rowerek jedzie zupełnie przyzwoicie osiągając całkiem dobre czasy.
Co prawda dzisiaj rano było w mordewindowo, ale jednak się dało jechać i nawet udało mi się o czasie dojechać do firemki, chociaż jazda w korku z przednią ramą Żółtka wystającą po obu stronach nad sakwami z tyłu była chwilami dosyć ryzykowna... Wolałem nie wjeżdżać tam gdzie normalnie sie przebijam bezstresowo.
Na szczęście po pracy mogłem polecieć na pocztę, oddać paczkę i polecieć do marketu skąd wyjechalem objuczony zakupami no i... fajnie się jechało :D Nogi miały co robić i chyba się z tego nawet cieszyły ;) Myślę sobie, czy by jutro nie skorzystać z okazji i nie stuknąć jakiejś większej liczby kilometrów po pracy, póki ciepło jeszcze, ale to się jeszcze okaże.
Z zakupów chciałem kupić dętkę w Tesco, ale w takich sklepach jak się skończy sezon to niestety. Nic się nie da kupić. Chyba, że całego makrokesza... ;>
Regulacje - troszkę podkręciłem hampelek tylny w sobotę.


Kategoria SLR, Regulacje


  • DST 36.99km
  • Czas 01:42
  • VAVG 21.76km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 07.09.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 21.61 km/h
MAX: 42.56 km/h
AVG CAD: 76
AVG HR: 125
MAX HR: 165
KCAL: 926

Był taki wmordewind jak wracałem, że nie dało się jechać...
Regulacja: fotelika. Ale chyba niewiele dała... Muszę obejrzeć system mocowania od dołu, czy nie jest pokrzywiony albo co... :/


Kategoria Regulacje, SLR


  • DST 44.75km
  • Czas 01:50
  • VAVG 24.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pruszkowa i na Wołoską

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0

Ożarów->Pruszków->Warszawa->Ożarów
AVG: 23.18 km/h
MAX: 45.09 km/h (Piastów wiadukt nad A2???)
AVG CAD: 79
AVG HR: 141
MAX HR: 169
KCAL: 1331

Na początku był Pruszków i leciało mi się do niego całkiem dobrze. Doleciałem bezproblemowo, zdążyłem i w ogóle... Po czym dano mi pozwiedzać to miejsce, gdzie kiedyś byłem. Łał. Aż mi się odechciało czegokolwiek, ale... Mimo schowaniu ząbków i tak pojeździłem sobie mentalnie po pewnej blondynce... ;) Żałuję, że tak słabo, ale się broniła skubana jakimiś spotkaniami i konsultacjami, czasu nam brakowało niestety. Spotkałem też pewnego kiera... Szkoda, że nie było czasu bo i on by oberwał, no ale mówi się trudno. Zresztą miejsce do tego co planowałem też mi nie odpowiadało... :P
Potem była Wołoska. Dojazd był naprawdę dobry nie licząc kierofcufff którzy jak zwykle kombinowali - jakby tu zajechać drogę rowerzyście, udowodnić, że się jest szybszym, wyprzedza szybciej i..... zostaje potem przez tego rowerzystę wyprzedzonym w korku! :D ROTFL :D
Z Wołoskiej jechało mi się zupełnie dobrze aż do tesco, gdzie wpadłem po jakieś brązowe coś. Głodny byłem. No i jak wpadłem i wyjechałem to już niestety nie odzyskałem wigoru. A ilość pałeru topniała tak szybko, że przed kablem przypominały mi się zdarzenia z brakiem glukozy i totalnym opadnięciem z siły. jakoś dojechałem mimo to do chatki, ale naprawdę było kispeko pod koniec, z wielkim trudem na Floriana dobiłem do przelotowej :/

Regulacje: z rana podkręciłem tylny hampel i ten hamuje ciutkę lepiej. Chociaż zdaje się że to co miałem z nim wczoraj to przez to, że go chyba zalałem olejem podczas smarowania łańcucha (nie wiem jak!) i potem pewnie wypalałem podczas hamowania ów olej z tarczy... :/


Kategoria SLR, Regulacje


  • DST 105.29km
  • Czas 05:23
  • VAVG 19.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Goleniowa do Rewalu

Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 · dodano: 27.08.2012 | Komentarze 0

Goleniów->Wolin->Kamień Pomorski->Rewal
AVG: 19.53 km/h
MAX: 35.82 km/h
AVG CAD: 76
AVG HR: 127
MAX HR: 161
KCAL: 3030

Nie jechało mi się dzisiaj początkowo najlepiej, w zasadzie to tylko pierwsze 30-40km przejechałem jako tako, a potem zaczęły się schody... Coraz gorzej i gorzej i gorzej... I dopiero w Kamieniu Pomorskim jakoś tak sprawdziłem stan ogumienia z tyłu i... Kiszka. Nie wiedziałem nawet kiedy ją złapałem, ale to co znalazłem w oponie świadczyło o tym, że musiała to być jakaś menelownia obok naszego przejazdu, albo jakieś wysypisko na drodze po porozwalanych butelkach. Trudno powiedzieć. Tak czy inaczej po zmianie dętki z Kenda na GEAX (?!) wsiadłem na rower i... ten nagle zaczął pode mną latać :D Wreszcie dało się jechać, przyspieszać i zrobiło się znacznie przyjemniej. No i prędkość podskoczyła znacznie, udawało mi się odpalać nawet '6' a na zjazdach wchodziła i '7' co jak na wczorajszy i dzisiejszy dzień jest ewenementem naszych możliwości.
Cóż, na trasie pojawiły się poza szkłem także i pagórki, dłuuuższe zjazdy (te po zachodniej stronie Odry były jednak bardziej strome i krótsze) i oczywiście dłuuugie podjazdy, których chwilami nie widać, a które czuć na nogach. Nie powiem, żeby pokonywanie ich szło mi super, ale w porównaniu z zeszłym rokiem jest o wiele lepiej. Wiem kiedy zrzucać bieg i kiedy go włączać.
A skoro już wspomniałem o polskich i niemieckich drogach :>>>... Naprawdę zacząłem marzyć o Żółtku... Nie chodzi mi jednak tylko o to, że jest w pełni amortyzowany i pewnei z łatwością pokonywałby te uciążliwe grajdoły po polskiej stronie... Jestem pewien, że w swoim kuferku na pewno schowałby mniej i na pewno LŻEJSZYCH rzeczy. A niestety, ale chyba po raz kolejny przesadziłem z ilością zabieranych rzeczy i każdorazowe zabieranie i ładowanie tego to jest po prostu męczące... Pomijając już fakt, że ten bagażnik jaki mam nie najlepiej się spisuje pod takim obciążeniem i się normalnie gnie, jakby był z plastiku, przy każdej zmianie kursu, skręcie itede.

I na koniec - wymieniałem ostatnio 2 bakterie w SigmieSzajsu - w pulsometrze i w liczniku kadencji, a teraz kończy mi się bakteria w samym liczniku... Rok czasu baterii - a w byle BC1200 od chwili kkupna licznika do zmiany baterii minęły 4 (cztery!) lata. Nawet nie ma co komentować :/

Regulacja: no jak są zjazdy a i jest obciążenie to wiadomo, że więcej idzie okładzin klocków hamulcowych - musiałem podregulować delikatnie tył.


Kategoria Awarie, Regulacje, SLR


  • DST 19.47km
  • Czas 01:46
  • VAVG 11.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Szczecinie - zwiedzanie

Piątek, 24 sierpnia 2012 · dodano: 24.08.2012 | Komentarze 0

Szczecin
AVG:11.00 km/h :)
MAX: 43.54 km/h (jedna z górek)
AVG CAD: 56

Zwiedzanie, czyli i prędkości mniejsze i jakoś takie mniejsze parcie na pedały... Ale! Jak się pojawił jakiś szoszonek co to próbuje pokazać swoich sił :DDDD to po kilkunastu sekundach zostawiłem go z tyłu ;)
Miasto wygląda na fajne, ale jazda po nim w niektórych "zabytkowych miejscach" bywa utrudniona przez wszechobecny BRUK. I to BRUK taki kociołbowaty. Ciężko po tym przejechać, wszystko się trzęsie... Dobrze, że mają fajne górki, na które można się powspinać, aby za chwilę zlecieć w dół z maksymalną dozwoloną ;)
Z regulacji: gdzieś po drodze musiałem doregulować tylny hampel. Jednak te ostatnie deszczyki i duża ilość hamowania zrobiła w swoje... Obciążenie też zrobiło swoje... No i sprawna dynamiczna jazda też wymaga dodatkowego hamowania czasami.


Kategoria Regulacje, SLR


  • DST 64.57km
  • Czas 02:40
  • VAVG 24.21km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem + Sobieskiego + Dolna

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 24.11 km/h
MAX: 45.51 km/h (Wilanowska)
AVG CAD: 82
AVG HR: 147
MAX HR: 173
KCAL: 1957

Zimno. Z rana zimno, a potem tylko troszkę cieplej. Długie spodnie niestety, a krótkie odstawione... Czyzby nawrót zimy? A może globalne ocieplenie atakuje? :P Kiepsko się jeździ w długich, wolałem cieplejsza porę i krótkie gatki, no ale cóż robić...
Droga do roboty standardowo, poszło błyskawicznie, średnia powyżej 24. Potem po kilku godzinach przerwy szybki przelot na Sobieskiego i z powrotem... Przy czym w drodze z Sobieskiego do roboty postanowiłem popytać kogoś jeszcze o coś no i przeskoczyłem na Dolną... No i co ciekawe, z Dolnej poleciałem do roboty nie przez Racławicką, ale Puławską do Wilanowskiej. Ot, tak dla odmiany i zrobienia dodatkowo kilku kilometrów. Co ciekawe, droga wygląda na dosyć szybką,a na epwno pozbawioną takich worów-torów jakie są na Wołoskiej, gdzie aby przejechać to tzreba zwolnić, inaczej można zaliczyć lot w kosmos... A i tak mnie to nie ocaliło przed problemem... O problemie dowiedziałem się dopiero jadąc do centrum z roboty... jechało mi się ciężko, jakby coś mnie hamowało, nie wiedziałem czy to kwestia wiatru, czy nagły opad pałeru... Tętno spore, nogi dają sporo z siebie, a prędkość 22-27... A powinno być wyżej, zwłaszcza na zjeździe z górki... Więc o co chodzi? Dopiero na Nowowiejskiej przeprowadziłem rowerek z przednim kołem w górze - hamuje... Jakby tyłem... Ale klocki na hamulcu mechanicznym lekko oddalone od tarczy... Spojrzałem na oponę i... Zobaczyłem. Opona dotykająca lewej części ramy... Czyli na jakimś wyboju nastąpiło wybicie ośki koła z haka... Poluzowałem, dokręciłem, zacisnąłem szybkozamykacz i wygląda na to, że jest ok. na pewno prędkość powrotna z Nowowiejskiej do domu była już standardowa - na '7' i na liczniku widziałem 3x km/h. Czyli w normie.
Innymi objawami tego problemu było jeszcze kiepskie wchodzenie łańcucha na większe blaty - co też mogło świadczyć o przekrzywieniu koła w osi.

Jeśli chodzi o zakupy to dętka do Kojaka i nowe stery - na łożyskach igiełkowych - do SLRa. Te co mam się zaczynają psuć, poluzowały się i działają już odrobinę gorzej niż za czasów nowości. Niestety brak amortyzacji zrobił swoje i to walenie nieamortyzowanym przednim kołem o wory-tory i inne przeszkody jak studzienki kanalizacyjne na drogach - zrobiły swoje.


Kategoria Regulacje, SLR, Zakupy


  • DST 34.32km
  • Czas 01:28
  • VAVG 23.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 07.08.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.36 km/h
MAX: 39.47 km/h
AVG CAD: 82
AVG HR: 133
MAX HR: 166
KCAL: 920

Z rana deszczyk... Chwilowo taki większy, musiałem przeczekać gdzieś pod drzewkiem na DK2, no ale potem już się dało jechać... Nie licząc kilku poślizgów podczas hamowania... Dobrze, że mi tylnego starczyło, ale miałem pewne obawy, czy na pewno wystarczy... Co jak co, ale lepiej mieć dwa hamulce, niż jeden.
Po pracy dokręciłem hampla, nieco się dziwnie zachowuje chwilowo, ale pewnie mu przejdzie za kilka dni - ważne, że hamuje. No i dzisiaj wyjątkowo - było mycie rowerka karczerem ;) Mycie spowodowało, że rowerek odzyskał nieco kolorków, gorzej, że pewnie mam teraz do smarowania łańcuch - no ale to jutro z rana przed wyjazdem. O ile faktycznie tego wymaga, bo po tej cżęści ruchomej wody ani płynu nie lałem.
Poza tym sprawdzałem dwie opcje wyjazdu z pracy no i niestety, ale ta pierwsza część idąca od Łopuszańskiej do Popularnej jest taka sobie, dziurwy i wyrwy momentami. A ta druga idąca przez wiadukcik przy Cegielnianej z kolei zakorkowana samozłomami i w ogóle ciasno i wąsko i jeszcze jakieś światła. To już Popularna chwilami lepsza, chociaż tam na Globusowej to przelot pod wiaduktem jest głębszy - więcej pedałowania... I tu źle i tam niedobrze... :/


Kategoria Regulacje, SLR


  • DST 1.00km
  • Czas 00:05
  • VAVG 12.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testy hamulców

Czwartek, 26 lipca 2012 · dodano: 26.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów
Danych licznikowych brak.

Sprawdziłem dzisiaj oba hamulce tarczowe... Na I rzut poszedł tylny, ale okazało się, że okładzinki są jeszcze w całkiem nieżłym stanie, więc nic nie wymieniałem na nowe, tylko wsadziłem świeższy klocek na jedną ze stron i działa idealnie. Da się zatrzymać praktycznie w miejscu zostawiając ślad z gumy na asfalcie ;)
Z przodu niestety dzieje się to samo co poprzednio - adapter jest za daleko od widelca i klocki nie ścierają się na całej powierzchni jak powinny, ale tylko w 80%. I niestety w chwili kiedy zetrą się bardziej, to owe części niestarte zaczynają powodować gorsze hamowanie bo klocek nie ma jak bardziej docisnąć się do tarczy... Także za jakiś czas czeka mnie wymiana klocków niestety... Mam tylko nadzieję, że jeszcze kilkaset kilometrów da się na tym co jest zrobić.
Przy okazji porobiłem małe porządki w sakwie narzędziowo-żywieniowej, ale nie udało mi się zbyt wielu rzeczy pozbyć. Klucze nie ważą za wiele, dętki też nie, a czasami warto je jednak mieć przy sobie na jakby co.


Kategoria Regulacje, SLR


  • DST 32.74km
  • Czas 01:21
  • VAVG 24.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.99 km/h
MAX: 43.40 km/h (Łopuszańska w drodze z powrotem)
AVG CAD: 79
AVG HR: 133
MAX HR: 157
KCAL: 861

Ale mi się dzisiaj w ogóle nie chciało wstawać... Jeszcze bym pospał sobie i pośnił. W końcu jednak się zebrałem i pojechałem... I jechało się nawet nawet. Już opracowąłem właściwą drogę po Popularnej, praktycznie nie wpadam w wielkie asfaltowe doły, omijam korek jak się tylko da - chociaż chwilami jest ciasno - a potem na DDRkę.
W drodze z powrotem trochę się zdziwiłem podczas zjazdu po owej Łopuszańskiej. Oto bowiem dolatuję na sam koniec zjazdu, zaciskam hample aby zwolnić przed skrzyżowaniem z podporządkowaną i w nią wlecieć... Wjeżdżąm, ale... Chwilka, czy aby klamka prawa coś tak jakby ściągnęła linkę, a hampel nie hamował? Puszczam hydraulika i... Faktycznie. Nie hamuje... A gdyby tam na dole coś tąło, albo było mokro to... Nie wiem czy bym pisałe te słowa. Odstawiłem szybko rower na bok, dokręciłem nieruchomy klocuszek do tarczy bliżej i... pojechałem dalej. Ale czekają mnie oględziny i coś mi się zdaje, że kolejne klocki trzeba będzie zakupić przy okazji. Póki co, mam jeszcze jakiś zapas, może da się wsadzić ewentualnie/podmienić tą stronę bardziej zjechaną. Co jak co, ale na poziomce hamowanie tyłem jest zdecydowanie lepsze niż na pionie.
I jeśli chodzi o stan organizmu - chyba wylazłem z gówna w jakie się wpakowałem pijąc ciemno-czarne gówno non stop przez parę miesięcy. Organizm dostaje coś innego i działa chyba tak samo dobrze jak poprzednio.


Kategoria Regulacje, SLR