Info
Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Nie mam rowerów...Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec9 - 0
- 2017, Czerwiec18 - 0
- 2017, Maj12 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 3
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad2 - 0
- 2016, Październik6 - 1
- 2016, Wrzesień14 - 0
- 2016, Sierpień22 - 3
- 2016, Lipiec18 - 0
- 2016, Czerwiec21 - 0
- 2016, Maj23 - 2
- 2016, Kwiecień13 - 0
- 2016, Marzec12 - 0
- 2016, Luty6 - 0
- 2015, Grudzień3 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik25 - 0
- 2015, Wrzesień26 - 0
- 2015, Sierpień20 - 0
- 2015, Lipiec22 - 0
- 2015, Czerwiec30 - 0
- 2015, Maj30 - 0
- 2015, Kwiecień25 - 0
- 2015, Marzec24 - 0
- 2015, Luty24 - 0
- 2015, Styczeń17 - 0
- 2014, Grudzień17 - 0
- 2014, Listopad22 - 0
- 2014, Październik24 - 0
- 2014, Wrzesień26 - 0
- 2014, Sierpień25 - 0
- 2014, Lipiec30 - 0
- 2014, Czerwiec29 - 0
- 2014, Maj29 - 0
- 2014, Kwiecień24 - 0
- 2014, Marzec25 - 0
- 2014, Luty16 - 0
- 2014, Styczeń10 - 0
- 2013, Grudzień22 - 0
- 2013, Listopad24 - 0
- 2013, Październik20 - 0
- 2013, Wrzesień15 - 0
- 2013, Sierpień20 - 1
- 2013, Lipiec19 - 0
- 2013, Czerwiec27 - 0
- 2013, Maj15 - 0
- 2013, Kwiecień6 - 1
- 2013, Marzec1 - 0
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad20 - 0
- 2012, Październik25 - 4
- 2012, Wrzesień21 - 1
- 2012, Sierpień22 - 0
- 2012, Lipiec19 - 0
- 2012, Czerwiec23 - 0
- 2012, Maj22 - 0
- 2012, Kwiecień10 - 0
- 2012, Marzec1 - 1
- 2011, Październik7 - 0
- 2011, Wrzesień14 - 6
- 2011, Sierpień14 - 1
- 2011, Lipiec15 - 5
- 2011, Czerwiec27 - 2
- 2011, Maj14 - 0
- 2011, Kwiecień14 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
- 2011, Styczeń2 - 0
- 2010, Listopad6 - 0
- 2010, Październik16 - 0
- 2010, Wrzesień16 - 1
- 2010, Sierpień27 - 0
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec19 - 0
- 2010, Maj6 - 0
- 2010, Kwiecień15 - 0
- 2010, Marzec11 - 0
- 2009, Grudzień1 - 0
- 2009, Październik12 - 1
- 2009, Wrzesień27 - 0
- 2009, Sierpień18 - 0
- 2009, Lipiec22 - 0
- 2009, Czerwiec22 - 0
- 2009, Maj20 - 0
- 2009, Kwiecień18 - 0
- 2009, Marzec7 - 0
- 2009, Luty3 - 0
- 2009, Styczeń8 - 0
- 2008, Grudzień4 - 0
- 2008, Listopad1 - 0
- 2008, Październik9 - 1
- 2008, Wrzesień15 - 1
- 2008, Sierpień15 - 0
- 2008, Lipiec23 - 0
- 2008, Czerwiec19 - 0
- 2008, Maj26 - 0
- 2008, Kwiecień26 - 4
- 2008, Marzec17 - 0
- 2008, Luty10 - 0
- 2008, Styczeń6 - 0
- 2007, Grudzień1 - 0
- 2007, Maj3 - 0
- 2007, Kwiecień2 - 0
- 2007, Marzec4 - 0
- 2007, Luty1 - 0
- 2007, Styczeń5 - 0
Żółtek
Dystans całkowity: | 18376.37 km (w terenie 41.00 km; 0.22%) |
Czas w ruchu: | 861:10 |
Średnia prędkość: | 21.34 km/h |
Liczba aktywności: | 566 |
Średnio na aktywność: | 32.47 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
- DST 2.60km
- Czas 00:06
- VAVG 26.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0
Ożarów
AVG: 20.59 km/h
MAX: 30.27 km/h
AVG CAD: 69
Baaardzo mi się nie chciało z rana i w południe, gorąco było chwilami, ale za to wieczorem zaskoczył mi jakiś taki impuls, więc oderwałem się od monitora, chwyciłem licznik i wylazłem na dwór... Dorwałem się do roweru, odczepiłem czujnik kadencji, z którym były wczoraj problemy, ustawiłem tak aby pasował do korby i ją widział bliżej, okazało się, że takie miejsce jest lepsze na bomie samym a nie pręcie pod przerzutkę przednią i w tym miejscu go doczepiłem czterema zipstripami. Oczywiście swoimi grubymi, bo te Sigmy to sobie można wsadzić. Cienizna taka i ilość na montaż tylko na pionowca. Sprawdziłem działanie - działało, więc pozostała jeszcze kwestia widelca. Obawiałem się co zobaczę po zdjęciu kiery, ale po odkręceniu gwiazdki i wyjęciu kiery, okazało się, że chyba wszystko działa tak jak powinno, tak więc pozostało mi zmontowanie tego no i po kilku kolejnych minutach wyszło, że luz został zlikwidowany. I mam nadzieję, że to wystarczy do chwili kiedy dostanę nową ramę SLRa... A trzeba przyznać, że trochę sobie ostrzę zęby na nią :)
Podczas naprawy poprawiłem montaż kabla do hamulca hydraulicznego z przodu tak, aby jego wyciąganie przez odchylanie kierownicy nie przeszkadzało mi w kręceniu korbami, tak samo postąpiłem z jej przebiegiem przy widelcu.
Dane czasowe do wyliczanej przez bikestatsa obnizyłem z 8 do 6 minut, bo co jak co, ale trasa testowa nie powinna być i jej średnia prędkosć nie powinna być wliczana do ogólnej statystyki. Podczas tej jazdy próbnej wszystko działało dobrze, poza tylną przerzutką, którą musiałem poprawić, a tak poza tym wszystko działa ok.
- DST 16.00km
- Czas 00:41
- VAVG 23.41km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0
Ożarów->Warszawa
AVG: 24 km/h (albo i mniej bo korków nie było)
MAX: ~40 km/h z wiaduktu Łopuszańska nad WKD
Licznik jeszcze nie zamontowany, więc dane wzięte zostały z kilku poprzednich moich dojazdów do pracy. jechało się tak sobie, niestety mocno czuć LUZY na widelcu przednim, zwłaszcza podczas hamowania no i niestety, muszę albo koniecznie toto rozebrać i naprawić, albo... bilet na zbiorkoma i czekać na nową ramę... :]
Wieczorem w czwartek jednak częściowo rozpakowałem licznik, udało mi się pomierzyć swoje HR w pokoju - jakieś 70-80 podczas siedzenia. Co ciekawe podczas stania popołudniu po pracy na parkingu, potrafiło ładnie spaść do równego 70.
- DST 25.33km
- Czas 01:04
- VAVG 23.75km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0
Warszawa->Komorów->Pruszków->Piastów->Ożarów
AVG: 23.77 km/h
MAX: 34.77 km/h
AVG HR: 135
MAX HR: 158
Powyżej podane dane są już z zamontowanego licznika BC 1909 HR :)
Podczas jazdy starałem się utrzymać puls poniżej 140, ale muszę to jeszcze przeliczyć na podstawie jakichś kalkulatorów, albowiem zależy mi na MAKSYMALNYM zrzucaniu wagi a nie rozwijaniu mięcha w mięśniach :]
Okazało się, że jestem w stanie utrzymać owe 140 bpm w zasadzie z utrzymaniem swojej prędkości przeloetowej, nie licząc przejazdu przez Piastów a wcześniej wiaduktu w Pruszkowie nad linią kolejową. Niestety ale wzniesienia na osobę z nadwagą taka jak ja nie działają najlepiej, spada nie tylko prędkość, ale równiez wydajność, za to niesamowicie rośnie tętno, przy zrzuconym biegu do 2 wyciągałem raptem 14 km/h a HR wynosiło ~150... Porażka... przecież przy tej prędkości, na parkingu miałem MAX 90 :(
Na koniec wycieczki licznik pokazał mi zgubione 680 kcal, ale moim zdaniem to N I E M O Ż L I W E. Po prostu w ciągu godziny jazdu zużywa się tego znacznie więcej, a przy prędkości 30 km/h z rowerem ważącym pewnie z 25 kg? No chyba jednak znacznie więcej :P
- DST 42.00km
- Czas 01:40
- VAVG 25.20km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa (+Cyklop +Bikeman +Dolna +Wołoska)
AVG: nieznane, ale >24 km/h mimo palenia mięśni
MAX: ~40 km/h - wiadukt Prymasa 1000-lecia w drodze powrotnej.
Jako że dzień wcześniej zaginął mi licznik, tak postanowiłem się zaopatrzyć w nowy, który będzie zawierał wszelkie możliwe funkcje, zwłaszcza kadencje i pulsometr. Dopiero na Nowowiejskiej okazało się, że takowego nie ma w żadnym tamtejszym sklepie, i że takie liczniki to jest już SPORY KOSZT. Mimo to nie poddałem się i podjechałem jeszcze przed Dolną do Bikemana gdzie (imuplsywnie) zadziałałem i zakupiłem BC 1909HR Sigmy, za kwotę 499 PLN, który to licznik ma wszystko czego potrzebuję :)
Niestety nie udało mi się go założyć w czwartek, dopiero dzisiaj w piątek po pracy uruchomiłem go na rowerze, ale okazało się, że muszę jeszcze mocniej popracować nad czujnikiem do zliczania kadencji i przesyłającym te dane bezprzeowodowo do samego licznika :]
[dane podane w wyliczeniach są kopią danych z dnia 19 maja bo i wówczas mniej więcej tyle samo trwało pokonywanie tej trasy, nie licząc może Nowowiejskiej i Bikemana przy Pl.Zbawiciela]
- DST 15.00km
- Czas 00:40
- VAVG 22.50km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Środa, 8 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 0
Gdańsk->Warszawa(podciąg)->Ożarów
AVG: bd
MAX: >35 km/h
Niestety, podczas pakowania rzeczy w Gdańsku, gdzieś mi wsiąkło licznik, więc dane są przybliżone, ale jednak oparte na danych obiektywnych - po prostu znam swoje możliwości, możliwości swojego roweru a przede wszystkim czuję co robię na nim.
Wyjechałem z Gdańska pociągiem około 13:02, udało mi się wpakować rower do 1 przedziału w wagonie 1/2 klasy gdzie spędził cała drogę. Dobrze, że pociąg był mało zapełniony a i zespół konduktorski nie czepiał się o nic, a raczej był zainteresowany Żółtkiem i jego możliwościami ;)
Wysiadłem na Zachodniej, udało mi się znieść rower na dół schodami samemu (trochę doświadczenia w tym już mam jak się okazuje). No i jak tylko ruszyłem w drogę do domu, wyszło, że mimo sporej masy, dysponuję tak jakby większymi możliwosciami niż wtedy kiedy wsiadałem do pociągu w piątek rano tydzień temu. Zdaje się po prostu, że te kilometry na wyprawie zrobiły swoje. Cieszy mnie to, zwłaszcza jak widzę jak szybko idzie mi teraz pokonywanie kolejnych kilometrów, nie bolą kolana ani inne stawy i oczywiście mięśnie. Może w czerwcu uda mi się jeszcze zrobić kilka kilometrów w większej ilości na raz.
Niestety, Żółtek po tej wyprawie ma się niezbyt dobrze, być może podejmę się reanimacji sterów, a być może po prostu poczekam na nową ramę - SLRa.
- DST 20.28km
- Czas 00:53
- VAVG 22.96km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 0
Ustka->Słupsk->Gdańsk(podciąg)
AVG: 23.46 km/h (z Ustki do Słupska AVG wyszła ponad 24km/h)
MAX: 42.0 km/h
Ten dzień miał byc poświęcony w całości na chodzenie. I taki był do wieczora, kiedy po całym dniu zasuwania spacerem i półmarszem-półbiegiem (burza) po Ustce i zachodniej jej części okolic, dotarliśmy zmęczenie do kampingu. Na dzień dobry przywitał nas jakiś starszy pan, chyba współwłaściciel z olbrzymimi pretensjami, że doba jest do godziny 14 a my wróciliśmy o 18 i co my sobie myślimy i w ogółe... Czyżbyśmy zostali wzięci za złodziei? Chwilę potem kiedy wieszaliśmy mokre po burzy rzeczy, podobnym tekstem uraczyła nas owa starsza pani poznana dzień wcześniej, nie zważając na nasze wyjaśnienia też nam walnęła podobną tyradę... No i niestety, ale miarka się przebrała. W końcu to my jesteśmy Klientami i to Oni są DLA NAS, a nie na odwrót. Skoro ktoś mnie traktuje jako coś, jak przedmiot, skoro jestem niemile widziany, jak intruz, to dlaczego mamy tam dalej przebywać? Wkurzeni, pomimo swoich złożonych słów i zapewnień o wniesieniu opłaty, spakowaliśmy się i opuściliścmy camping. Po prostu nie chcieliśmy mieć więcej do czynienia z tymi ludźmi, zresztą oni sami już też nie oponowali przeciwko temu.
Także gorąco PRZESTRZEGAM przed korzystaniem z usług Kempingu SŁONECZNY!!!
No chyba, że ktoś lubi walczyć i wojować ze starszymi dziwakami, dla których nie liczy się klient, ale tylko KASA.
- DST 55.35km
- Czas 03:04
- VAVG 18.05km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0
Gdańsk->Słupsk(podciąg)->Ustka
AVG: 19.19 km/h
MAX: 48.5 km/h (jakiś zjazd z górki w drodze ze Słupska do Ustki)
Ze względu na wymęczenie po dwóch wcześniejszych dniach, tym razem nasze poranne wstawanie trwało nieco dłużej i zamiast odprowadzić koleżankę na podciąg ok. 9 rano, pożegnaliśmy ją dopiero około 13. Zresztą zaraz mieliśmy pociąg do Słupska. W Słupsku wysiedliśmy po 2.5h jazdy, i po krótkim postoju udaliśmy się do Ustki. Niestety wbrew temu co przewidywałem, nie udało nam się znaleźć schronienia w Ośrodku Wypoczynkowym Niewiadów, musieliśmy wrócić do centrum Ustki, rozejrzeć sie po mapie miasteczka... Wreszcie znaleźliśmy camping po wschodniej stronie miasta, tuż przed wylotem na wschód.
Na dzień dobry od pani przyjmującej nas dostaliśmy opie...dol, że nie szukamy i nie mamy żadnej mapy, że powinniśmy ją mieć i wiedzieć kiedy i jaki camping i gdzie jest otwarty, gdzie się znajduje itd. I że w ogóle jest też coś takiego jak Internet ;) Trochę nas to zdziwiło, taka forma przywitania, no ale byliśmy zbyt zmęczenie, olaliśmy panią i rozłożyliśmy się zmęczeni z namiotem z boku. Zresztą mieliśmy bogate plany na wtorek, i ja osobiście o niczym innym już wówczas nie myślałem. Udało nam się jeszcze wyskoczyć wieczorem na kolację, szybkie zakupy i oczywiście pofocić zachód słońca.
Zastanawia mnie to, że drogę ze Słupska do Ustki pokonałem o wiele szybciej niż to zrobiłem 4 lata temu, w 2007 roku. No ale wówczas dopiero uczyłem się jeździć na poziomce, moje ciało dopiero się przyzwyczajało do nowej pozycji. Dzisiaj te przygotowanie mięsni jest o wiele lepsze i gdyby nie ostre podjazdy po drodze to pewnie dałbym radę dojechać jeszcze szybciej. Tak czy inaczej, na prostej obładowana poziomka dysponuje i tak większymi możliwościami niż obładowany góral :)
- DST 37.28km
- Czas 02:43
- VAVG 13.72km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0
Hel->Sopot(prom)->Gdańsk
AVG: 14.44 km/h
MAX: 33.6 km/h (przelotowa)
Z promu wyjechaliśmy około godziny 11 i od razu rozpoczął się krótki sprint w kierunku na plac, gdzie odbywać się miała zbiórka przed XV Wielkim Przejazdem Rowerowym. Niestety tegoroczny przejazd był wolniejszy niż poprzednie, w dodatku przed nim trwała dłuuuuuga debata z prezydentem miasta nt śmieszynek rowerowych i infrastruktury w tym mieście, więc osobiście mogę powiedzieć, że było dosyć nudno. No i niestety, nie mieliśmy już sił po tym porannym rozruchu na coś więcej, więc pod wieczór wylądowaliśmy w Hostelu Wolna Chata (http://www.hostelwolnachata.pl) gdzie spędziliśmy noc z niedzieli na poniedziałek.
- DST 116.45km
- Czas 06:05
- VAVG 19.14km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0
Gdańsk->Sopot->Gdynia->Władysławowo->Jastarnia->Hel
AVG: 20.05 km/h
MAX: 45.3 km/h
Tak jak się spodziewałem i obawiałem, że podjazdy zrobią swoje - tak i tak właśnie było. O ile zjazdy były przyjemnością, tak niektóre podjazdy (około 3) w połowie przerywałem, schodziłem z roweru i dalej wprowadzałem rower na górę. Brak przełożenia na pewno był tu jakimś problemem, ale jeszcze ważniejsze było moje zmęczenie porankiem i przebywanymi odległościami czy wcześniejszymi, jeszcze łagodnymi wjazdami.
Na Hel dotarliśmy około 20, zdążyliśmy rozpakować się, zobaczyć wspaniaaały zachód słońca i zjeść kolację przy świetle dziennym. jednak zrobione kilometry naprawdę dały nam się we znać tego dnia, sądzę, że gdyby przeliczyć zrobiony wysiłek na kilometry to... z dwieście by było na pewno :)
- DST 49.96km
- Czas 02:30
- VAVG 19.98km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
_
Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0
Ożarów->Warszawa Dw.Centralny->Gdańsk Główny (TLK35202)
AVG: 20.66 km/h (byłoby lepiej gdyby nie koszmarna jakość dróg w GDA na dojeździe do Westerplatte)
MAX: 49.8 km/h (jakiś wiadukt w Gdańsku zaraz po wyjeździe z dworca)
Opis był, ale się sp.... z winy Bikestats :>
Po wyjeździe ze stacji polecieliśmy całą grupką 3 osób drogą ekspresową przez wiadukt... Pod górkę z pełnym bagażem było ciężko... Ale potem z górki - 49.8 kmk/h na liczniku... TO JEST TO :D Gdybym jeszcze miał dwa sprawne hamulce to bym dokręcił, a tak..... Zjeżdżając z górki zobaczyłem Straż Miejską w oddali, przejechała obok nas no i... niedaleko potem nas zatrzymali.. pan Strażnik bardzo się przejął naszym losem rowerzystów, proponował zjechanie i jazdę na chodniku (nie było żadnej DDR na szczęście obok). No a potem było Westerplatte - plaża i oczywiście pomnik. I kiedy już byliśmy gotowi, przygotowani do jazdy to... Zaczeliśmy wjeżdżać na jedno z osad ludzkich w blokowiskach, położonych na jakiejś większej górce..... NIgdy więcej... W 1/4 górki musiałem odpuścić, tylko na nogach mogłem wepchnąć rowerek wyżej... Zabrakło mi i przełożenia i poweru w nogach. To było okropne uczucie :]
Na blokowisku u Alanki przespaliśmy się do soboty.