Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 35.52km
  • Czas 01:31
  • VAVG 23.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy - na Wołoską i z powrotem

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.16 km/h
MAX: 39.05 km/h
AVG CAD: 82
AVG HR: 145
MAX HR: 169
KCAL: 1094

Nie chciało mi się, ale musiałem polecieć na Wołoską. No i oczywiście w tym stanie zdrowia to było takie sobie dla mojego organizmu, a to co zobaczyłem potem upewniło mnie, że rozsądne to nie jest. Ale niestety - na bilety ZTM mnie nie stać, nienawidzę stać w tłumie innych pasaże¶ów cieknących smrodem, przeciskać się i czeeekaaać aż wreszcie przyjedzie tramwaj czy podciąg. Wolę sam decydować o swoim transporcie... No i zawsze się siedzi :P
A jeśli chodzi o wyniki to cóż... Kondycha nóg w miarę, ale organizmu jako całości nie za bardzo...


Kategoria SLR


  • DST 3.19km
  • Czas 00:11
  • VAVG 17.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do lekarza i z powrotem

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów
AVG: 16.88 km/h
MAX: 25.14 km/h

Reszty danych wpisywać mi się nie chce. Gorąco i w ogóle nie w sosie byłem... Nie chce mi się dzisiaj nic, poza staniem w pewnym miejscu i przeklinaniem pewnej grupy specjalistufff co robią niektórych ludzi w UJa...


Kategoria SLR


  • DST 37.45km
  • Czas 01:35
  • VAVG 23.65km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy do domu +Lindleya +Bielany

Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 0

Warszawa->Ożarów

Danych licznikowych nie ma. Kadencja w normie, pałer w nogach ale tętno to... wysokie. Pewnie z braku HGB i innych tam takich... Mimo to jechało się nawet nawet, dawałem radę gdzie chciałem, chociaż jednak po dystansie czułem znużenie i zmęczenie, czyli organizm jednak ma chwilami dosyć i chciałby odpocząć... Oby to było chwilowe i przeszło na dniach - muszę odnowić swoją kondycję, która straciłem w szpitalu. :[
Przy okazji przejeżdżania przez Ochotę wstąpiłem na Nowowiejską, zrobiłem małe zakupy - klocki hamulcowe na przód i tył, bo już tył mi się kończy, a przód wyraźnie zmiękł - adapter nie daje rady przybliżyć za mocno klocków do tarczy no i te nie są zużywane na całej powierzchni, a tylko na jakiejś cżęści. Czeka mnie wymiana na dniach, może jutro rozbiorę i powymieniam.
No i kupięłm też tkaninę, żywicę i utwardzacz - będę się pewnie bawił w klejenie rury na suporcie pod przerzutkę.


Kategoria SLR, Zakupy


  • DST 5.70km
  • Czas 00:20
  • VAVG 17.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka po okolicy

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów i okolice
AVG i inne nieznane z braku licznika

Po dłuuuuższej nieobecności na rowerze, chcąc sprawdzić jak am moje nogi, czy są w stanie pociągnąć jeszcze i czy faktycznie dają radę, czy może jednak nie - wybrałem się na przejażdżkę. Nie miaęłm jednak pełnego wyboru, SLR został mi się w pracy, tak więc zmuszony byłem do wyboru LWBeka. Wystarczyło go troche podpompować, troszkę obejrzeć no i wyruszyłem. Ale tym razem nie dookoła kwartału ulic, ale swoją osiedlówką na koniec i potem w kierunku na wschód, aby wreszcie wrócić po zrobieniu małego kółka. Rowerek prowadził się nawet nieźle, szare komórki radzą sobie z prowadzeniem tego "innego modelu" całkiem nieźle, chociaż nadal dokucza mi nieco brak zwrotności tej ramy. Niektóre zakręty kończy się przez to pośrodku ulicy, no ale... jak się nie ma co sie lubi to się lubi co się ma.
Okazało się też, że po 10 dniach niejeżdżenia nogi jeszcze dają radę, są wypoczęte, pełne energii, pozwalają na wyciągnięcie z nich "ostatnich soków" tam gdzie trzeba i generalnie spisują się znakomicie. Co też świadczy o tym, że w następnych dniach po odzyskaniu SLRa, pewnie będę mógł normalnie jeździć normalnie.
Niestety na sam koniec, kiedys prowadzałem LWB do garażu... odpadł mi napinacz, a bez narzędzi go nie dokręcę z powrotem, tak więc po powrocie SLRem dod omu, czeka mnie dokręcenie tego ważnego elementu z powrotem i zabezpieczenie na przyszłość tak, aby sam nie odpadał. Bo co innego, kiedy odpadnie 3 metry od garażu,a co innego jak zrobi to po jakiejś wyrwie przy >30 km/h... :]


Kategoria Awarie, LWB


  • DST 16.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 24.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy...

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów->Warszawa

Dane licznikowe nieznane. Po prostu trudno mi je jest ej wyliczyć. Na pewno dobrze mi się jechało do pracy, chcoiaż kiedy dojechałem już do firmy, czułem się tak sobie... A w miarę upływu czasu czułem się coraz gorzej i gorzej... Koło południa miałem już wstępne potwierdzenie pewnych objawów, a dwie godziny później wyleciałem w kierunku na SPCSK na Banacha... To był dobry ruch, chociaż jak się okaząło moja diagnoza była błędna... A szkoda. Co jak co, wywalenie wyrostka byłoby lepszym rozwiązaniem niż to co przechodzę do dzisiaj...
No i rower pozostawiony w pracy odebrałem dopiero 11 dni po... :[


Kategoria SLR


  • DST 55.12km
  • Czas 02:22
  • VAVG 23.29km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem + Dolna + US

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.15 km/h
MAX: 41.57 km/h
AVG CAD: 80
AVG HR: 143
MAX HR: 170
KCAL: 1406

Ufff, ciężki powrót miałem do domu. Wiatr mocniejszy i to wmordewindowy, nieprzyjemny, ledwo co udało mi się "swoje" na '6' jechać. I jeszcze u siebie w miasteczku z zamyślenia przeskoczyłem czerwone skręcając w prawo - tak się zamyśliłem. Za to do pracy było luzacko, dosyć szybko, przyjemnie. Może wiało wtedy jakoś przyjemniej ;)
Po Warszawie też mi się ganiało dosyć dobrze, przemieszczałem się dzisiaj w kilka miejsc i nie powiem, ale nogi dawały sobie radę tak jak kiedyś, za lepszych czasów sprzed roku. Tyle, że przydałoby się zrobić jeszcze z kilka razy jakiś dystans w sezonie... Ale jakoś samemu się nie chce... Może z jakąś ekipą? Ktoś chętny?

P.S. No i niestety, ale to co usłyszałem dzisiaj poświadczyło, że niektóre osoby swoje dyplomy i swoje uprawnienia do wykonywania zawodów powinny oddać dobrowolnie i nigdy więcej nie wykonywać pracy jaką wykonują. Są to osoby, które nie mają bladego pojęcia o tym co robić i jak... Przykre, ale całe społeczeństwo łoży na naukę tych osób, a wychodzą z tych szkół osoby pozbawione jakiejkolwiek wiedzy. Byleby odbębnić. Odrzucić, odstawić, olać... Zamiast myśleć analitycznie, wczuwać się w problem - one idą po najmniejszej linii oporu.


Kategoria SLR


  • DST 36.34km
  • Czas 01:27
  • VAVG 25.06km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem + Banacha

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 24.95 km/h
MAX: 40.59 km/h
AVG CAD: 81
AVG HR: 143
MAX HR: 171
KCAL: 1020

Bardzo fajna jazda z rana, bez wiaterku, albo ten jakiś taki schowany za plecami, odczułem go dopiero na Krakowskiej. Poza tym standardowo ludziki z akierownicami nie chcą myśleć, zajeżdżają sobie drogę, rowerków chcących wjechać na Dźwigową wpuszczać nie chcą itede.
W drodze powrotne via SPCSK jechał za mną jakiś pionowiec. Zadziwiające ile to on miał siły... Doganiał mnie, zatrzymywał się na światłach i zostawał z tyłu, bo ruszanie na pionowcu to dramat względem poziomki ;) I znowu doganiał zziajany... ;)
Poza dzisiaj praktycznie wszędzie gdzie się dało to '7' i parcie ile się da. Nie licząc podjazdów, bo tych mi się dzisiaj jakoś nie chcialo robić na maksa.


Kategoria SLR


  • DST 33.31km
  • Czas 01:22
  • VAVG 24.37km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem +apteka

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 24.34 km/h
MAX: 39.89 km/h
AVG CAD: 78
AVG HR: 145
MAX HR: 175
KCAL: 983

Kondycha mi podskoczyła po weekendzie i lepiej mi się dzisiaj jechało niż zazwyczaj - ale pewnie jutro aż tak dobrze to nie będzie. Na pewno wyszedłem z problemów jakich się nabawiłem niedawno, jest pałer i to nawet w jeździe pod wiaterek. Dzisiaj mógł się o tym przekonać pewien pionowiec. Biedulek wyprzedził mnie w Broniszach ciągnąc ile się da pod wiatr, a potem tuż przed Kablem siadł... Biedny - zapomniał, że tam jest zawsze zmiana wiaterka i może wiać więcej? No to wyprzedziłem go z odpowiednim tekstem: "dawaj dawaj, dobrze ci szło". No i gość rzucił się w pogoń za mną... ;) PO chwili mnie wyprzedził, oczywiście zziajany i... skręcił gdzieś w bloki w Kablu... A szkoda, bo bym chętnie go zobaczył dalej na Poznańskiej czy da radę pociągnąć pod wiatr jeszcze troszkę, czy już nie... Pewnie nie. ;) Swoją drogą, jacy ci ludzie są naiwni i przewrażliwieni na punkcie swoich kompleksów :D Jak łatwo jest takiego pionowca zamanipulować ;)
Ładna średnia mi wyszła - dobra traska obrana, pomimo, ze po części korzystam ze śmieszynki na Popularnej.


Kategoria SLR


  • DST 32.74km
  • Czas 01:21
  • VAVG 24.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.99 km/h
MAX: 43.40 km/h (Łopuszańska w drodze z powrotem)
AVG CAD: 79
AVG HR: 133
MAX HR: 157
KCAL: 861

Ale mi się dzisiaj w ogóle nie chciało wstawać... Jeszcze bym pospał sobie i pośnił. W końcu jednak się zebrałem i pojechałem... I jechało się nawet nawet. Już opracowąłem właściwą drogę po Popularnej, praktycznie nie wpadam w wielkie asfaltowe doły, omijam korek jak się tylko da - chociaż chwilami jest ciasno - a potem na DDRkę.
W drodze z powrotem trochę się zdziwiłem podczas zjazdu po owej Łopuszańskiej. Oto bowiem dolatuję na sam koniec zjazdu, zaciskam hample aby zwolnić przed skrzyżowaniem z podporządkowaną i w nią wlecieć... Wjeżdżąm, ale... Chwilka, czy aby klamka prawa coś tak jakby ściągnęła linkę, a hampel nie hamował? Puszczam hydraulika i... Faktycznie. Nie hamuje... A gdyby tam na dole coś tąło, albo było mokro to... Nie wiem czy bym pisałe te słowa. Odstawiłem szybko rower na bok, dokręciłem nieruchomy klocuszek do tarczy bliżej i... pojechałem dalej. Ale czekają mnie oględziny i coś mi się zdaje, że kolejne klocki trzeba będzie zakupić przy okazji. Póki co, mam jeszcze jakiś zapas, może da się wsadzić ewentualnie/podmienić tą stronę bardziej zjechaną. Co jak co, ale na poziomce hamowanie tyłem jest zdecydowanie lepsze niż na pionie.
I jeśli chodzi o stan organizmu - chyba wylazłem z gówna w jakie się wpakowałem pijąc ciemno-czarne gówno non stop przez parę miesięcy. Organizm dostaje coś innego i działa chyba tak samo dobrze jak poprzednio.


Kategoria Regulacje, SLR


  • DST 32.72km
  • Czas 01:20
  • VAVG 24.54km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa
AVG: 24.43 km/h (?!!!)
MAX: 42.14 km/h
AVG CAD: 80
AVG HR: 134
MAX HR: 161
KCAL: 849

No takiej średniej to dawno nie widziałem... I to w zwyczajny dzień pracy, różniący się tylko nieco godziną wyjścia z roboty...
Poza tym jechało się całkiem przyjemnie, szybko, na DK2 wracając odpalałem '7' i w zasadzie dawałem radę na niej jechać. Ciekawe, jak długo potrwa wychodzenie z zapalenia...? Oby jak najkrócej, bo to się jednak mocno niekorzystnie odbiło na moim stanie zdrowia i już nawet ktoś tam zauważył, że chyba schudłem. I chyba tak jest - co mnie cieszy.


Kategoria SLR