Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy storm.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 74.21km
  • Czas 04:05
  • VAVG 18.17km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

_

Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0

Ożarów<->Warszawa (WMK)
AVG: 18.10 km/h
MAX: 39.95 km/h (gdzieś na trasie podczas WMK?)
AVG CAD: 66
AVG HR: 117
MAX HR: 164
KCAL: 1627

Z domu wyjechałem dobrych kilkanaście minut po 17, więc spieszyłem się i to dość bardzo, aby zdążyć na rozpoczęcie Masy,a przynajmniej ją złapać zanim opuści Stare Miasto. Udało mi się to w 100%, dojechałem na czas, chociaż przynajmnie z raz przeleciałem na czerwonym świetle... Całe szczęście, że Warszawa byla maksymalnie wyludniona, nikt na mnie nie potrąbił, nikt nie zajechał drogi, nikt celowo nie zrobił sobie koreczka... Wyjątkowo poleciałem via Wolska - Solidarności... W okolicach zajezdni przy PDT spotkałem jakiegoś cyklistę, które czerwone świaŧło nie obowiązuje, wszak najlepiej się robi "stójkę" na środku skrzyżowania na oczach wszystkich kierowców, którzy widzą bezczelność jednego rowerzysty - a tracą na tym wszyscy inni...
Ze względu na odmienne chęci niż zazwyczaj, popalone mięśnie, porozwalane kolana etc, nie brałem udziału w zabezpieczeniu, skupiłem się na relaksie i lansowaniu, co poskutkowało szybkim nagraniem na kamerę przez jakiegoś kamerzystę... No cóz, znowu się gdzieś zobaczę, dobrze chociaż, że tym razem na nowiutkim SLRze. Jeszcze w trakcie WMK dostałem info od Bartka, że mam do odebrania materacyk na fotelik, więc zaraz po Masie poleciałem na Ochotę... Muszę przyznać, że jechało mi się wspaniale, jak nigdy przedtem, drogi puste, tylko jakiś popieprzony taksiarz miał pretensję, że lecę buspasem i to akurat przed nim... Okrrrropne panie taksiarz! Weź pan sobie na wstrzymanie! Godzina > 22:00 a ty chcesz ode mnie egzekwować durne przepisy?! Puknij sie pan w łeb! No ale może go zdenerwował "wykrywacz padaczki" ;)
Do siebie leciałem już nieco pod wiatr, ale mimo wszystko dawałem radę utrzymać ~30km/h, czyli standard. Niestety odległość zrobiona w tkaim a nie innym czasie na Masie zrobiła swoje, więc mimo rekordów na SLRze, nie udało mi się wyjść powyżej 20, o 24 km/h średniej nie wspominająć nawet :] Cóż, taki urok Mas Krytycznych (dziennych, z nocnymi sprawa ma się inaczej).
A SLR? Sprawuje się zupełnie przyzwoicie, chociaż kontroluję jego zachowanie, osprzęt, sprawdzam czy aby nie gubi znowu przedniego koła na wybojach, ale generalnie - jeździ. I to mam wrażenie, że jednak troszkę szybciej niż VG3 ze względu na swoją mniejszą wysokość :)
A następnym rowerkiem będzie pewnie coś z napędem na przednie koło i ruchomym boomem... Flevo/python/cruz, jeszcze nie wiem, ale na pewno postaram się, aby miał MAX 30cm w siedzeniu :D


Kategoria SLR



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!