Info
Ten blog rowerowy prowadzi storm z miasteczka Ożarów Mazowiecki. Mam przejechane 57655.94 kilometrów w tym 214.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.31 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Nie mam rowerów...Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec9 - 0
- 2017, Czerwiec18 - 0
- 2017, Maj12 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 3
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad2 - 0
- 2016, Październik6 - 1
- 2016, Wrzesień14 - 0
- 2016, Sierpień22 - 3
- 2016, Lipiec18 - 0
- 2016, Czerwiec21 - 0
- 2016, Maj23 - 2
- 2016, Kwiecień13 - 0
- 2016, Marzec12 - 0
- 2016, Luty6 - 0
- 2015, Grudzień3 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik25 - 0
- 2015, Wrzesień26 - 0
- 2015, Sierpień20 - 0
- 2015, Lipiec22 - 0
- 2015, Czerwiec30 - 0
- 2015, Maj30 - 0
- 2015, Kwiecień25 - 0
- 2015, Marzec24 - 0
- 2015, Luty24 - 0
- 2015, Styczeń17 - 0
- 2014, Grudzień17 - 0
- 2014, Listopad22 - 0
- 2014, Październik24 - 0
- 2014, Wrzesień26 - 0
- 2014, Sierpień25 - 0
- 2014, Lipiec30 - 0
- 2014, Czerwiec29 - 0
- 2014, Maj29 - 0
- 2014, Kwiecień24 - 0
- 2014, Marzec25 - 0
- 2014, Luty16 - 0
- 2014, Styczeń10 - 0
- 2013, Grudzień22 - 0
- 2013, Listopad24 - 0
- 2013, Październik20 - 0
- 2013, Wrzesień15 - 0
- 2013, Sierpień20 - 1
- 2013, Lipiec19 - 0
- 2013, Czerwiec27 - 0
- 2013, Maj15 - 0
- 2013, Kwiecień6 - 1
- 2013, Marzec1 - 0
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad20 - 0
- 2012, Październik25 - 4
- 2012, Wrzesień21 - 1
- 2012, Sierpień22 - 0
- 2012, Lipiec19 - 0
- 2012, Czerwiec23 - 0
- 2012, Maj22 - 0
- 2012, Kwiecień10 - 0
- 2012, Marzec1 - 1
- 2011, Październik7 - 0
- 2011, Wrzesień14 - 6
- 2011, Sierpień14 - 1
- 2011, Lipiec15 - 5
- 2011, Czerwiec27 - 2
- 2011, Maj14 - 0
- 2011, Kwiecień14 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
- 2011, Styczeń2 - 0
- 2010, Listopad6 - 0
- 2010, Październik16 - 0
- 2010, Wrzesień16 - 1
- 2010, Sierpień27 - 0
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec19 - 0
- 2010, Maj6 - 0
- 2010, Kwiecień15 - 0
- 2010, Marzec11 - 0
- 2009, Grudzień1 - 0
- 2009, Październik12 - 1
- 2009, Wrzesień27 - 0
- 2009, Sierpień18 - 0
- 2009, Lipiec22 - 0
- 2009, Czerwiec22 - 0
- 2009, Maj20 - 0
- 2009, Kwiecień18 - 0
- 2009, Marzec7 - 0
- 2009, Luty3 - 0
- 2009, Styczeń8 - 0
- 2008, Grudzień4 - 0
- 2008, Listopad1 - 0
- 2008, Październik9 - 1
- 2008, Wrzesień15 - 1
- 2008, Sierpień15 - 0
- 2008, Lipiec23 - 0
- 2008, Czerwiec19 - 0
- 2008, Maj26 - 0
- 2008, Kwiecień26 - 4
- 2008, Marzec17 - 0
- 2008, Luty10 - 0
- 2008, Styczeń6 - 0
- 2007, Grudzień1 - 0
- 2007, Maj3 - 0
- 2007, Kwiecień2 - 0
- 2007, Marzec4 - 0
- 2007, Luty1 - 0
- 2007, Styczeń5 - 0
SLR
Dystans całkowity: | 16496.59 km (w terenie 32.20 km; 0.20%) |
Czas w ruchu: | 754:57 |
Średnia prędkość: | 21.85 km/h |
Liczba aktywności: | 458 |
Średnio na aktywność: | 36.02 km i 1h 38m |
Więcej statystyk |
- DST 32.30km
- Czas 01:25
- VAVG 22.80km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem
Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 1
Ożarów<->Warszawa
AVG: 22.66 km/h
MAX: 37.78 km/h
AVG CAD: 74
AVG HR: 134
MAX HR: 160
KCAL: 893
Kiedy przedwczoraj wieczorem zmieniałem klocki w przednim hamulcu nie spodziewałem się tego, że tak się to odbije dzisiejszego poranka. A niestety się odbiło znacznie - poprzez takie tarcie, jakiego dawno nie odczuwałem. Jechałem max 24-25 km/h a czułem się tak, jakbym pędził z 10 km/h więćej. Nie dawało się jechać po prostu, dwa razy zatrzymywałem się sprawdzająć skąd te opory, ale niestety nic innego nie wykryłem, a z kolei do przedniego hampla nie chciałem się za bardzo dobierać. Jedyne co mogłem poradzić to większa ilość hamowania przodem niż tyłem, co przyniosło chyba jakieś rezultaty, które w połączeniu z tym co mogłem poradzić po pracy, spowodowała poprawę - klocki przestały trzeć o tarczę i do domu dojechałem już z normalnymi, sensownymi prędkościami :)
Dzisiejsze pozdrowienia przesyłam kierofffcom autobusów, którzy na Kleszczowej uprawiają jazdę ślimakiem. Taki kierofffca jedzie sobie 10 km/h, przed nim pusto przez 200-400 metrów (!!!) a za nim kolumna samochodów. Korek taki, że przejechać się nie da. Po co ten kierofffca to robi? Nie wiem.
- DST 36.78km
- Czas 01:36
- VAVG 22.99km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem + Konopnicka + Banacha
Środa, 17 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 22.94 km/h
MAX: 40.03 km/h
AVG CAD: 75
AVG HR: 133
MAX HR: 157
KCAL: 996
Dałem ciała wczoraj, nie wsadziłem butów do piekarnika no i rano musiałem założyć bontragery... To są... w zasadzie nie. Tego nie można nazwać butami. Jesli rozmiar jaki mam większy niż powinien mnie pije w boki zewnętrzne stóp to... kto projektuje te gówna?! Nie wiem jakim cudem, ale udało mi się w nich dojechać i wrócić, ale widzę po tym jak jechałem i po wynikach spisanych z licznika, że... byo KIEPSKO. Właśnie przez te szmaciaki. Chociaż miały 1 przewagę nad moimi shitmano - bloki, które się łatwiej wypinają w dowolnym kierunku. Gdybym to miał w shitmano, to pewnie tak bym nie odczuwał skutków upadku sprzed 2 tygodni, a tak to niestety.
Oczywiście standardowo pozdrowienia:
- dla samozłomów, które muszą być wszędzie pierwsze, zwłaszcza w korku, który za chwileczkę będę wymijał
- dla pieszych, których nie widać po zmroku. PIESI!!! WAS NIE WIDAĆ!!!
Ludzie twierdzą, że rowerzyści są niewidoczni... jassssssssne... A ten pieszy, którego zauważyłem w chwili mijania go na uliczce osiedlowej, w odległości 4 metrów od siebie to kim był? Batmanem?!
Tak, 4 metry! Niestety szanowni piesi, ale ubieracie się na ciemno. Do tego zero odblasków i co? I NIC nie widać. A potem w TV/gazetach artykuły o zabójcach na rowerach... ech.
Regulacje: z rana wymieniłem klocki tylnego hamulca - kompletnie zeszlifowane, prześwitywały już metalowe trzymacze okładzin. Od razu lepiej się jechało, chociaż na Konopnickiej musiałem jeszcze podokręcać to i owo.
- DST 43.00km
- Czas 01:41
- VAVG 25.54km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem + WORD + Banacha
Wtorek, 16 października 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.30 km/h
MAX: 39.47 km/h
AVG CAD: 75
AVG HR: 134
MAX HR: 174
KCAL: 1062
Dane z sigmogówna mogą być nieco zaniżone, pozmieniane - gdyż szanowny liczniczek zdecydował się przestać odczytywać niektóre dane ze względu na..... ulewę w której wracałem dod omu po pracy. Widać w sigmogównach żaden projektancik nie przewidział, że ktoś może jechać rowerem w brzydką pogodę, że rower będzie nie tylko środkiem rekreacji, ale też - i przede wszystkim - transportu. :P Dlatego też, tenże licz... to coś zwane licznikiem zostanie niebawem wymienione na produkt firmy konkurencyjnej.
A dzisiaj pozdrowienia dedykuję... PIESZYM. Pierwszy taki próbował mi usilnie wepchnąć się pod koła na Dźwigowej, z marnym skutkiem gdyż jechałem równolegle do samozłomu no i jakoś jednak się wycofał. Potem jadąc po Warszawie po ciemku jeszcze dwie pary próbowały zrobić wszystko, aby wejść mi prosto pod bom i zębatki, ale dosłownie minimalnie udawało się ich ominąć. I wreszcie rodzime miasteczko - i znów, na czarno ubrani piesi wpieprzają się na drogę nie widząc, że tam zza zakrętu wyleciał rower i przyspiesza... To znaczy, że nie przejedzie za minutę czy za 5 minut, ale... 2 sekundy po pieszych. A gdyby to bylo lato i gdybym rozpędzał się szybciej to co by było? No i właśnie piesze osobniki o takich rzeczach nie myślą. Standardem jest dla nich wejście na jezdnię prosto z chodnika - bo skoro nie słychać = nic nie jedzie. Debilizm. A potem w gazetach opisują jak to okropny rowerzysta pokroił na kawałki piłą tarczową i łańcuchem pieszego ;P
Z regulacji - wymiana jednej strony klocka z przodu. Druga strona jeszcze daje radę, a nie chciałem wymieniać obu na raz, żeby nie robić sobie zbędnego tarcia. Wymianę musiałem niestety przeprowadzić na szybko, gdyż po wyjeździe z firmy okazało się, że mam dziwne zgrzytanie podczas hamowania. Na tyle dziwne, że zdecydowałem się sprawdzić na stacji opodal Łopuszańskiej co się dzieje i okazało się, że ten wymieniony klocek był zjechany do gołego metalu, malo tego metal też był zjechany, jak i część adaptera... Szok.
Przy okazji regulacji podkręciłem nieco tylny hamulec, zbliżyłem klocek nieruchomy do tarczy co pozwoliło mi hamować nim do samego Ożarowa. A potem nastąpił definitywny koniec okładzin i na nim... Z rana czeka mnie wymiana klocków przed wyruszeniem w drogę do pracy :] Dobrze, że jak się okazało, mam zapas x2 - oryginały Hayesa kupione kilka dni temu i zamienniki Accenta. Ale muszę niestety zakupić przy okazji klocki do HFX9... :] [albo wyjmę jak się da z hamulca jaki kupiłem w wakacje]
Poza tym jeździ się zupełnie przyzwoicie, mimo pogody, która rankami jest taka sobie. No i o dziwo wzrósł mi pałer w nogach, mimo uszkodzonego mięśnia lewej nogi. Oby tylko zima nie była zbyt sroga i żeby dawało się dalej jeździć... teraz po przebiciu 5k km marzy mi się przebicie - jak za starych, dobrych czasów - 6k km :D
- DST 32.89km
- Czas 01:21
- VAVG 24.36km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem +tesco
Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 24.35 km/h
MAX: 41.72 km/h
AVG CAD: 76
AVG HR: 144
MAX HR: 174
KCAL: 965
Nie tak zimno i nie tak źle. Ale noga dalej pobolewa. W drodze do pracy wmordewind, jazda z prędkością 25-26 km/h, ciężko, jak pod górkę... Za to mimo doładowania w drodze z roboty do domu, szło mi całkiem przyzwoicie, trzymałem 33 marszowe. I pewnie bym mógł tak nawet i do Poznania jechać ;) Nie mogę się doczekać VG3, mam nadzieję, że rama przyjdzie przed weekendem, to sobie pomontuję wszystko tak jak trzeba i po weekendzie pojeżdżę czymś odświeżonym... Z amortyzacją... ;)
Aha... no i standardowo pozdrowienia - dzisiaj dla fi?ta, który stanął obok mnie z prawej strony na pasie na Globusowej... Miałem zjechać na lewo, aby sobie grzecznie odbić tam w ten węższy tunel... A tu nagle na światłach z boku się coś pojawia, obracam głowę i widzę fi?ta, który patrzy na mnie i ogląda sobie rower, mając głęboko gdzieś zasady PoRD...
A więc szanowni kierowcy - to rowerzysta ma PRAWO wybrać, czy przejedzie obok was na 2 cm czy na 2 metry. Nie wy! A na starcie, lepiej aby ten chwiejący się rowerzysta miałw ięcej jak metr po lewej i prawej, bo jak zahaczy o jakieś lusterko to... WY BĘDZIECIE PŁAKAĆ I PŁACIĆ! Nie my! I pretensje miejcie wtedy do siebie.
- DST 40.72km
- Czas 01:44
- VAVG 23.49km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem +Żurawia
Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.33 km/h
MAX: 40.03 km/h
AVG CAD: 75
AVG HR: 135
MAX HR: 168
KCAL: 1102
Piątek. Czyli glupota wyłazi z ludzi na wierz i muszą koniecznie udowodnić innym, że są szybszi, lepsi, sprawniejsi i... mają samozłoma. Tak jak ta baba, co na Globusowej przed tunelem obtrąbiła mnie lecąc prawym pasem (jechałem lewym) i poleciała dalej. Po kilku minutach dogoniłem ją na Popularnej, gdzie próbowała na siłe mi udowodnić, że mój rower jest mniej widoczny niż powinien i mnie nie widać. Interesujące, biorąc pod uwagę, że wysokość mojego roweru ze mną jest podobna do...... GT86, a ten został dopuszczony do eksploatacji w Polsce. W dodatku TAK, jechałem rano z włączonym oświetleniem tylnym, z niejakim "wykrywaczem padaczki", więc... Oc o tej szanownej kobiecie chodziło? O to, że powinna iść do okulisty? A potem koniecznie zapoznać się z PoRDem? A może... po prostu oddać swoje prawo jazdy jako nienależne dla osoby, która nie zna podstawowych zasad jakimi powinien się kierować kierowca pojazdu mechanicznego? To ostatnie chyba by było najlepszym rozwiązaniem!
A poza tym to jestem padnięty po całym tygodniu, nic mi się nie chce, łydy mnie bolą, lewe kolano i noga ogólnie ma dosyć i wszystkie członki mojego ciała chcą odpocząć...
Regulacje: podkręciłem tylny hampel i działa o wiele lepiej. (w sensie nieruchomy klocek podkręcłem w kierunku do tarczy)
- DST 33.00km
- Czas 01:30
- VAVG 22.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem +Tesco
Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 11.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: nieznane
MAX: nieznane
KCAL: nieznane
Po prostu dane z licznika poszły mi się kopać u zegarmistrza, podczas zmiany bakterii na nową. Ale dobrze, że zachował dane stałe, czyli obwód koła, etc. Chociaż godzinę muszę mu ustawić jeszcze.
A poza tym jest ZIMNO. Jak wchodziłem do Tesco było jeszcze jako tako, ale jak wychodziłem to ZIĄB maksymalny... Nie wiem co będzie jutro o tej porze... :/
- DST 31.98km
- Czas 01:21
- VAVG 23.69km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem
Środa, 10 października 2012 · dodano: 10.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 23.50 km/h
MAX: 41.57 km/h
AVG CAD: 76
AVG HR: 128
MAX HR: 155
KCAL: 784
Jeszcze ZIMNIEJ... I to i rano i po południu. Na dodatek po południu wilgotno i ten wmordewind, który sprawił, że nie chciało się jechać, a średnia była taka sobie...
Rowerek jeździ znakomicie, smarowanie napędu wykonane kilka dni temu pomogło mu w zmianie biegów, o czym wcześniej nie wspominałem, trzeba jeszcze podkręcić klocek z tyłu na hamulcu, no i czeka mnie wymiana klocków i tu i tu, ale zastanawiam się czy będzie to przed czy już po zmianie roweru na VG3... Rama już ponoć poszła do malowania :) No a potem czeka mnie skręcanie całości, montaż tego i owego i będzie jazda i na poziomie i z amortyzacją ;)
- DST 41.13km
- Czas 01:52
- VAVG 22.03km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem +Cyklop
Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 22.03 km/h
MAX: 40.73 km/h
AVG CAD: 75
AVG HR: 132
MAX HR: 174
KCAL: 1126
Najważniejsze to pozdrowienia dla Pawła, którego spotkałem na jego VG3 jakoś tak na wysokości Karolkowej ;) Nie spodziewałem się. jadę Karolkową, dojeżdżam powoli do kasprzaka // Prostej, a tu widzę z oddali coś ciemnego, ni to pionowiec, ni coś w tyms tylu, ale takie niskie, a to się okazało być... poziomką :) A sądziłem, że w tej cżęści Warszawy to tylko ja się pojawiam. Ale jaja :)
A poza tym to baaardzo ZIMNO. Z rana musiałęm założyć najcieplejszy polar jaki mam, a i tak miw iało początkowo. Potem się już nagrzałem oczywiście tak, że się rozpinałęm po drodze... A pod robotą i tak czułem pot tu i ówdzie... A jak przejeżdżam obok przystanków i widzę jak się CIIIIEEEPŁO ludzie juz ubierają... Zima czy co? ;) Chyba coś takiego nadchodzi, ja jednak póki co jeszcze tego nie czuję na szczęście i nie mam ochoty tego czuć. Póki co robię co mogę, aby jeździć dalej na dwóch kółkach.
A przy okazji kółek - serdeczne pozdrowienia dla pana z ciemnozielonego samozłomu o rejestracji WZ 0880A - szanowny, mocno opalony panie - zanim zaczniesz pan pouczać innych - sam zajrzyj pan do PoRD, poczytaj o tym cow olno jednośladom a co wolno dwuśladom i kiedy i jak i dlaczego i po co. A to co pan sam wyprawiasz na ulicy: "zajechałem ci drogę aby zwrócić ci uwagę" (ROTFL!!! SIC!!!) to zakrawa po prostu na... Sam nie wiem co. Mandat to za mało. Proponuję, abyś szanowny panie zrobił baranka o beton i wtedy się mocno zastanowił, coś pan pleciesz, jeśli chodzi o jazdę środkiem pasa ruchu i tak dalej w okolicach skrzyżowań. A jak się panu nie podoba? To możesz pan zostać w domu i siedzieć na kanapie - patrząc w sufit czy na kwiatki. Nikt panu nie każe jeździć po ulicach między tymi okrrrrrropnymi rowerzystami! ;P
Zakupy: klocki hamulcowe do Hayes MX2. Drogi bo "łoryginalne" :] No ale muszę je mieć, bo te co mam to końcówka. A w weekend i tak może się jednak pobawię z hydraulikiem tym drugim, może uda mi się go zreanimować.
- DST 32.16km
- Czas 01:18
- VAVG 24.74km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem
Poniedziałek, 8 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 24.44 km/h
MAX: 41.43 km/h
AVG CAD: 78
AVG HR: 133
MAX HR: 163
KCAL: 820
Ale mnie się nie chciało. ZIMNO jak jasna, a ja na rowerek z rana... Ale jakoś wsiałem i poleciałem, chociaż dobrze, że miałem wiaterek w plecki to mnie niosło całkiem przyzwoicie. No i jakoś korek na rogatkach udało mi się sprawnie pokonać... Nawet mi samozłomiarze nie przeszkadzali na wyjeździe tu i tam.
Nieco gorzej z powrotem bo zdarzyła się jakaś ludzka menda, która na Połczyńskiej w swojej blaszce obtrąbiła mnie - nie wiem zupełnie dlaczego? jechałem pięknie oświetlony, przód i tył, blisko prawego krawężnika, a taka **** mija mnie w odległości pół metra i trąbi. Po co i na co? Bo jej nie staje? Bo mąż nie dał? Bo baterie się skończyły? Kompleksy Polaczków sa naprawdę okropne. Wystarczy drobne niepowodzenie w czymkolwiek i już przelewają swoje haniebne niemalże żłości na wszystko i wszystkich dookoła. Bez zastanowienia czym to grozi... A mnie się chwilami marzy porządny napęd dodatkowy do bajka, co by mieć wzniesienia "za friko"... Mieć silniczek 250W, małą baterię starczającą na dogonienie tu i tam... Dopaść taką mendę i uczciwie spytać "czego?!". Najlepiej w obecności wezwanej Policji (wyprzedzanie niezgodne z PoRD jest absolutnie podstawą do zatrzymania i wręczenia bileciku takiemu kierowcy).
A najlepiej to... mieć SRAWa. Wyciągnąć "zza pazuchy", nakierować, <ppppiiiiiiiiiiii...> WZIUUUUUUUUUU............... <BUUUUUUUUm!!!!>. I sprawa załatwiona. Jednej mendy mniej. A resztkami niech się zajmie zakład oczyszczania miasta.
Czy jestem zbyt zadziorny? Zbyt impulsywny? Zbyt pamiętliwy? Ależ skądże! To jest po prostu chęć ukarania kogoś, kto przed chwilą groził mi pozbawieniem mnie zdrowia i życia!!! Skoro on mi grozi bronią (1.5 tony samozłomu vs rower+człowiek na nim!) to dlaczego mam mu nie odebrać możliwości atakowania innych w podobny sposób - na zawsze? Przecież jak ktoś podchodzi do mnie z pistoletem wymierzonym we mnie to chyba chce mnie zabić, prawda? A jeśli wyprzedza mnie z dużą róznicą prędkości i odległością zagrażającą mojemu zyciu to czy nie jest to bardzo podobna sytuacja?
Moim zdaniem jest. I powinno wreszcie do tych gamoni za kierownicami to dotrzeć - że przed sądem mogą być traktowani jak MORDERCY.
- DST 31.98km
- Czas 01:18
- VAVG 24.60km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z powrotem, czyli awaria...
Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 0
Ożarów<->Warszawa
AVG: 24.37 km/h
MAX: 42.98 km/h
AVG CAD: 78
AVG HR: 131
MAX HR: 163
KCAL: 789
Tego nie było w planach. Nawet mi się nie śnilo, ale cóż. Nie miałem wyjścia. Ktoś musiał jechać do firemki, aby w razie czego otworzyć ludziom z Dialogu... A tymczasem okazało się, że to nie był problem radyjka, ale STOENu... Przez co padło wszystko... :]
Zajęło mi to 4 godziny... Siedzenie, czekanie i czekanie i stanie i gadanie i czekanie... Bo przecież trzeba się doczekać i naczekać, nie?
Koniec końców panowie zrobili co trzeba i zaczęło działać.
A mnie się marzy albo LWB, albo VG3 - cokolwiek co ma amortyzację... jazda na hardzie jest zbyt harda dla moich pośladów :P